Do niecodziennych scen doszło podczas meczu o Superpucharu Turcji. Spotkanie trwało zaledwie minutę, po czym Galatasaray wygrał z Fenerbahce walkowerem.
W ostatnim czasie głośno jest o konflikcie Fenerbahce z turecką federacją. To efekt wydarzeń z meczu tej drużyny z Trabzonsporem, kiedy kibice ekipy przeciwnej wbiegli na boisko i zaatakowali piłkarzy Fenerbahce. Władze ligi tureckiej wówczas wydały komunikat, w którymi zakazują fanom Trabzonsporu uczęszczania w sześciu wyjazdowych spotkaniach, po czym karę skrócono do czterech meczów. Fenerbahce zagroziło nawet, że przeniesie się do rozgrywek ligowych w innym państwie.
Fenerbahce odpuściło Superpuchar Turcji
Zgodnie z zapowiedziami Fenerbahce do meczu o Superpuchar Turcji wystawiło zawodników z akademii. Na boisko wyszło dziewięciu 18-latków i dwóch 19-latków.To wszystko oczywiście w ramach protestu przeciwko władzom tureckiej piłki. Na początku jednak zapowiadano, że spotkanie odbędzie się w całości.
To mimo wszystko nie miało miejsca. Zespół, w którym na co dzień występuje Sebastian Szymański, po pierwszej minucie spotkania zszedł do szatni. W tym czasie Galatasaray zdążyło objąć prowadzenie po trafieniu Mauro Icardiego. Później gdy Argentyńczyk widział graczy rywali opuszczających boisko, to bił im brawo. Podobnie postąpiło kilku jego kolegów z zespołu.
Galatasaray zdobył Superpuchar Turcji
Sędzia spotkania poczekał jeszcze do piątej minuty, po czym oficjalnie odgwizdał koniec spotkania. Galatasaray otrzymał walkower i zdobył Superpuchar Turcji. Przesadnej radości wśród piłkarzy i sztabu szkoleniowego jednak nie było. Nie ma tutaj co się dziwić, bo triumf w takich okolicznościach na pewno nie smakuje w dobry sposób.
Można się spodziewać, że zachowanie Fenerbahce jeszcze bardziej zaostrzy konflikt klubu z turecką federacją. Możliwe, że spór obu stron nie będzie możliwy do ugaszenia, patrząc na to, że po meczu z Trabzonsporem nie wyciągnięto odpowiednich konsekwencji.