Nowy rząd chce odpolitycznić spółki Skarbu Państwa. W tym celu Ministerstwo Aktywów Państwowych szykuje specjalny pakiet regulacji, które mają do tego doprowadzić. MAP chciałoby, by naborem zajmowali się wykwalifikowani rekruterzy – przekazał wiceminister Jacek Bartmiński.
Ministerstwo Aktywów Państwowych ma pomysł na odpolitycznienie spółek. Na zdjęciu Donald Tusk i Borys Budka (PAP, Paweł Supernak)
Przed wyborami parlamentarnymi rządząca koalicja zapowiadała odpartyjnienie państwowych spółek. Wystarczy przytoczyć jeden zapis ze „100 konkretów” Koalicji Obywatelskiej, który brzmiał następująco:
W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Kolesiostwo" w spółkach skarbu państwa. Ekspertka: znów zatrzymamy się na aferach
Nowy sposób wybierania kierownictwa spółek
Prace nad wdrożeniem tego pomysłu trwają, o czym poinformował w środę w TOK FM Jacek Bartmiński, wiceminister aktywów państwowych.
Przedstawiłem pakiet odpolitycznienia spółek, przystępujemy do realizacji obietnic przedwyborczych. Wymaga to zmian na poziomie ustawowym – przekazał Jacek Bartmiński.
Podkreślił, że obecnie członków rad nadzorczych wskazuje Skarb Państwa, czyli w praktyce ministrowie i wiceministrowie odpowiedzialni za spółki z poszczególnych sektorów.
– Nie wydaje się to właściwe. Nabór może być prowadzony przez niezależnych headhunterów (ang. łowców głów, czyli rekruterów). Spotkałem się z szefami takich największych agencji w Polsce. Mówią, że pierwszy raz pyta ktoś ich od ośmiu lat o pomoc – wytłumaczył.
Zastrzegł jednak, że docelowy model w tym zakresie jest wciąż wypracowywany. Przyznał zarazem, że choć nowe regulacje mają na celu zablokowanie mechanizmów „zawłaszczania, kolonizowania” spółek, to jednak „nie będzie tak, że odetniemy wpływ państwa na kluczowe sektory”.
Odpolitycznianie idzie po grudzie
Na razie jednak wymiana kadr w państwowych spółkach odbywa się bez konkursów. Mechanizm jest taki sam w większości z nich: na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy odwoływana jest dotychczasowa rada nadzorcza i powoływana nowa, która z kolei odwołuje stary i powołuje nowy zarząd.
„Właściwie dzień w dzień poznajemy nazwiska członków kolejnych rad nadzorczych kontrolowanych przez państwo spółek. Nie ma dnia bez medialnej giełdy nazwisk: kto obejmie prezesurę w Orlenie, kto w PGE, a kto w Totalizatorze Sportowym. Zapowiadanych konkursów jak nie było, tak nie ma” – napisał w swojej opinii Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski. Zapoznać się z nią można poniżej.
Zobacz także: