Za czasów Platformy też istniał problem ludzi partii w spółkach Skarbu Państwa, ale w tej chwili jest on pewnie większy, bo jest założenie, że trzeba wykreować swoich ludzi, którzy zarobią, którzy pod różną postacią będą finansować przedsięwzięcia bliskie prawicy– mówi Piotr Zaremba w podcaście „Posłuchaj, Plus Minus”.
– Nie postawiłbym dużych pieniędzy na to, że Daniel Obajtek szybko odejdzie z funkcji prezesa Orlenu – mówi Piotr Zaremba w rozmowie z Michałem Płocińskim. – Jarosław Kaczyński rozumuje takimi kategoriami, że potrzebne jest nie tylko silne państwo, ale także silna partia, baza polityczna, która będzie przeciwwagą dla starych elit: one się dorobiły w inny sposób, pochodzą często z dawnych czasów, a my wykreujemy własne – tłumaczy autor tekstu „Czy Daniel Obajtek pogrąży PiS?” w najnowszym magazynie „Plus Minus”.
– Za czasów Platformy też istniał problem obecności ludzi partii w spółkach Skarbu Państwa, ale w tej chwili ten problem jest pewnie większy. Dlatego, że jest założenie, że trzeba wykreować swoich ludzi, którzy zarobią – mówi publicysta. – Kluczem tu mogą być też same spółki Skarbu Państwa. Pod różną postacią można finansować przedsięwzięcia bliskie prawicy. A prawica zawsze była biedniejsza od liberalnych czy lewicowych środowisk i to jest dodatkowy argument na rzecz takiej filozofii. Oczywiście coś się traci: cnotę; to wrażenie, że jesteśmy tymi „sprawiedliwymi”. Natomiast zdaje się, że to Jarosława Kaczyńskiego już tak strasznie nie absorbuje, jak jeszcze kilka lat temu – dodaje.
Czy to może być afera, która zachwieje poparciem dla PiS? Jak Jarosławowi Kaczyńskiemu wychodzi to tworzenie nowych elit, a także tworzenie nowej klasy średniej? I jakie sygnały płyną z PiS w sprawie przyszłości Daniela Obajtka? O tym wszystkim w podcaście „Posłuchaj, Plus Minus”.