Losowanie nagród w loterii Buddy pobiło rekord polskiego YouTuba w liczbie widzów oglądających w tym samym czasie relację na żywo. W niedzielę, 14 stycznia 2024 r., znany youtuber rozlosował kilka samochodów, a publiką, którą zgromadził na swoim kanale, pobił wcześniejsze dokonanie Sylwestra Wardęgi z jego streamu związanego z Pandora Gate. Jak się okazuje, wyniki kanału Sejmu nie są daleko w tyle za liderami.
W niedzielę, 14 stycznia, miało miejsce losowanie nagród w loterii zorganizowanej przez krakowskiego youtubera Buddę, w której do wygrania było m.in. siedem samochodów. Relacja na żywo z losowania zwycięzców zgromadziła jednocześnie na jego kanale w szczytowym momencie 680 tys. widzów, a przez długi czas ponad 5-godzinnej relacji liczba oglądających przekraczała 600 tys. widzów.
„Gdyby oglądalność YouTube’a liczyła się do udziałów w rynku telewizyjnym, ten live miałby potencjał na przebicie się do czołówki – skomentował dla portalu nowymarketing Szymon Grzybczyk, social media team lider w Feeders Agency.
To rekord polskiego YouTuba, zaczęły donosić branżowe media, przypominając, że poprzedni wynoszący 426 tys. widzów na żywo należał do Sylwestra Wardęgi, opowiadającego w relacji o wątkach afery Pandora Gate, która jesienią ubiegłego roku wstrząsnęła polskim Internetem, a którą komentowali zarówno Mateusz Morawiecki, jak i Donald Tusk. O to, czy Buddzie uda się go pobić, Fortuna zrobił nawet zakłady bukmacherskie.
Czy wieczorem padnie rekord polskiego YouTube? @eFortunapl #budda pic.twitter.com/eTXIvgalJt
— Maciej Nowak (@mnovvak) January 14, 2024
Jeszcze wcześniej największą rzeszę osób jednocześnie oglądających relację na żywo w polskim Internecie zgromadził … Budda, a wynik liczył 230 tys. widzów. Jak widać, pojedynek miedzy dwoma youtuberami nabiera rumieńców, ale obecny rekord wymagał zorganizowania kosztownej loterii.
Do wygrania było siedem samochodów, w tym mercedes A45 AMG jako nagroda główna oraz bmw m3, audi RS6, toyota supra i trzy sztuki bmw e46 z 2000 roku. W puli nagród były jeszcze iPhone'y, laptopy i konsole PlayStation 5. W sumie łączna wartość nagród to 2,5 mln zł.
Jednak wzięcie udziału w loterii nie było darmowe. Losem był e-book pt. „Backstage, czyli co się dzieje na kanale BuddaTV”. Przy kupnie większej liczby pozwalał zwiększyć szansę w loterii. Jeden egzemplarz kosztował 39 zł, trzy e-booki, czyli trzy losy, kosztowały 79 zł, a sześć -139 zł. Można też było kupić 10 losów za 199 zł. Loteria rozpoczęła się 11 listopada ubiegłego roku.
Jak podaje gazeta.pl, oficjalne statystyki dotyczące uczestnictwa w loterii kanał Budda.TV może podać w najbliższych dniach. Z wyliczeń portalu android.com wynika, że przy udziale 100 tys. osób zysk z loterii może wynieść od ok. 444 tys. zł do nawet 16,4 mln złotych. Kanał Buddy, czyli Kamila Labuddy, subskrybuje 2,18 mln osób.
„To jest nowe, ale dla polskiego YouTube’a. Byliśmy już na etapie: „wielkie nagrody”, potem przeszliśmy do realiów „musimy angażować konsumenta i wprowadzać go w świat marki”, więc zaczęliśmy robić konkursy kreatywne. A teraz najwyraźniej albo zatoczymy krąg, albo wszyscy uśmiechniemy się pod nosem i pójdziemy dalej – cytuje nowymarketing Agatę Patołę, która był m.in. odpowiedzialna za komunikację projektu Żywiec Męskie Granie.
Kanał Budda.TV działa od września 2019 roku. Widzowie mogą na nim znaleźć przede wszystkim materiały o motoryzacji. Na kanale jest obecnie 256 filmów, a materiały na nim zamieszczone obejrzano ponad 247,5 mln razy. Najpopularniejszy ma 4,9 mln odtworzeń.
Zasięgi, o które wszyscy obecnie walczą w Internecie, sprawią, że twórcy stają się coraz bardziej kreatywni, ale także stawiają na sprawdzone przez laty w telewizji formaty. Wielka loteria jest jednym z nich. Niestety popularność youtuberów wykorzystują także cyberprzestępcy, którzy preparując fałszywe strony loterii, chcieli wyłudzić pieniądze od chętnych do wzięcia udziału w losowaniu.
Znaczenie popularności YouTuba pokazuje też fenomen kanału Sejmu, którego relacje z posiedzeń izby niższej polskiego parlamentu cieszą się coraz większą popularnością. Bywało, że transmisje z pełnej sali posiedzeń plenarnych gromadziły ponad 200 tys. oglądających.
Michał Kubicki