Czesław Mroczek: Zatrzymanie Kolumbijczyka to sukces

Obywatel Kolumbii był wynajęty przez służby rosyjskie. Dzięki współpracy międzynarodowej, udało nam się ustalić zleceniodawców – powiedział Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA.
Czesław Mroczek: Zatrzymanie Kolumbijczyka to sukces - INFBusiness

Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji

Foto: tv.rp.pl

Bartosz Lewicki

Reklama

Czesław Mroczek był gościem Porannej rozmowy w RMF FM. Pytany był m.in. o sprawę 27-letniego obywatela Kolumbii, który według ABW stał za podpaleniami składów budowlanych w Warszawie i w Radomiu, do których doszło w Polsce w 2024 roku. Kolumbijczyk zatrzymany został na terenie Czech. Jak mówił wiceminister, zatrzymanie mężczyzny było wynikiem współpracy międzynarodowej. – Skuteczne ściganie i przeciwdziałanie aktom sabotażu i dywersji, które organizują Rosjanie, jest możliwe tylko w układzie międzynarodowym – stwierdził.

Reklama Reklama

– W przypadku tego człowieka mieliśmy do czynienia ze współpracą służb polskich, czeskich, litewskich, rumuńskich – dodał. – On był wynajęty przez służby rosyjskie, ale tam był jakiś pośrednik, konkretna osoba, która organizowała to zadanie – zaznaczył.

W Polsce, jak wynika z informacji podanej przez premiera Donalda Tuska, zatrzymano dotąd 32 osoby podejrzewane o współpracę z rosyjskimi służbami. – Jeżeli zatrzymujemy tyle osób, to znaczy, że przerywamy ich działalność – zwrócił uwagę wiceminister Mroczek. – To pokazuje sposób działania służb rosyjskich. One nie wysyłają tutaj ludzi, przeszkolonych gdzieś w swych ośrodkach szkolenia, tylko za pieniądze wynajmują do konkretnej akcji jakąś osobę. Ale ktoś to musi robić. Jest przedstawiciel tych służb bądź pośrednik między nimi a wynajmowanym. Rozpracowanie tych metod działania i osób, które prowadzą tę rekrutację, to sukces – przekonywał wiceminister.

Przypomniał, że w Polsce od ponad dwóch lat obowiązuje drugi stopień alarmowy w związku z zagrożeniem terrorystycznym.

Reklama Reklama Reklama

To pokazuje sposób działania służb rosyjskich. One nie wysyłają tutaj ludzi, przeszkolonych gdzieś w swych ośrodkach szkolenia, tylko za pieniądze wynajmują do konkretnej akcji jakąś osobę.

Pożary w składach budowlanych w Warszawie i w Radomiu w 2024 roku

Jak informował wcześniej Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA, za podpaleniami, do których doszło 23 maja ubiegłego roku w Warszawie i tydzień później, 30 maja w Radomiu, stał 27-letni obywatel Kolumbii. Według ABW, mężczyzna działał na zlecenie rosyjskiego wywiadu.

Oba pożary szybko ugaszono. „Kolumbijczyk usłyszał zarzuty popełnienia czynu o charakterze terrorystycznym. Grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do kary dożywocia” – dodał Dobrzyński. „Działania te były zlecone, nadzorowane i finansowane przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzany otrzymywał od mocodawcy szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku oraz sposobu jego przeprowadzenia, w tym wykonania butelki zapalającej (tzw. koktajlu Mołotowa), a także użycia określonego środka transportu” – czytamy w komunikacie.

„Potwierdzono, że rosyjskie służby, przy wykorzystaniu komunikatora Telegram, systemowo i na dużą skalę werbowały osoby pochodzenia latynoamerykańskiego, z doświadczeniem wojskowym, do prowadzenia rozpoznania wskazanych im lokalizacji, a następnie podpalania wytypowanych obiektów oraz dokumentowania zniszczeń. Zdjęcia i nagrania były następnie wykorzystywane przez rosyjskojęzyczne media w celach dezinformacyjno-propagandowych” – podano.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *