W listopadzie Narodowy Bank Polski nadal powiększał rezerwy złota – wynika z obliczeń Bankier.pl. W 2023 roku Polska jest wiceliderem „złotego wyścigu”, przegrywając w tej kategorii jedynie z Ludowym Bankiem Chin.
Na koniec listopada pozycja „złoto monetarne” wyceniana była na 23,50 mld dolarów – wynika z opublikowanych w czwartek przez NBP danych o oficjalnych aktywach rezerwowych. NBP nie informuje w tym raporcie o ilości posiadanego kruszcu. Ale korzystając z danych LBMA, można policzyć, że na koniec listopada było to ok. 11,532 mln uncji.
Natomiast za październik NBP oficjalnie zaraportował posiadanie 10,930 mln uncji królewskiego metalu. Wynika z tego, że w listopadzie w bilansie Narodowego Banku Polskiego przybyło ok. 602 tys. uncji złota. A zatem po listopadowych zakupach polskie rezerwy złota zostały powiększone z blisko 340 ton do 358,7 ton. To wzrost o 18,7 ton w poprzednim miesiącu.
Na oficjalne potwierdzenie tych obliczeń musimy jednak poczekać do 21 grudnia, gdy NBP opublikuje statystyki płynnych aktywów i pasywów w walutach obcych.
Jak NBP zwiększał polskie rezerwy złota
Pierwszych zakupów królewskiego kruszcu w 2023 r. dokonano w kwietniu, kiedy kupiono niemal 15 ton. W maju w skarbcach NBP-u złota było więcej o prawie 20 ton, natomiast w czerwcu dołożono prawie 14 ton. Najwięcej kruszcu w skarbcach NBP przybyło jednak w lipcu, kiedy do skarbców dodano 22,4 tony. Niespełna 15 ton kruszcu pojawiło się w sierpniu. Statystyki za wrzesień pokazały wzrost rezerw złota o kolejne 19,3 ton. W październiku przybyło kolejne 6,2 ton.
Przypomnijmy, że na początku lipca 2019 roku NBP poinformował o zakupie stu ton złota i przewiezieniu połowy polskich rezerw złota do krajowych skarbców. Wcześniej pierwszych w XXI wieku zakupów „barbarzyńskiego reliktu” NBP dokonał we wrześniu 2018 roku.
Podczas listopadowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński przyznał, że Polska zwiększa rezerwy złota. – Nie ukrywam, że czasami za posiadane dewizy euro, czy dolary kupujemy złoto – przyznał prezes Narodowego Banku Polskiego.
– Dokonujemy intensywnych zakupów złota, (…) chcemy dojść do 20 proc. rezerw w złocie, bo czasy są niespokojne, a ratingi międzynarodowe i handel międzynarodowy patrzy, ile rezerw złota ma dany bank. Jeśli ma duże rezerwy i dużą część w złocie znaczy, że to jest wiarygodny kraj (…) i w takim kraju się handluje i inwestuje – wyjaśnił prezes NBP Adam Glapiński.
Osiągnięcie 20-procentowgo udziału kruszcu w polskich rezerwach walutowych oznaczałoby konieczność kontynuacji zakupów żółtego metalu. Na koniec listopada wartość aktywów rezerwowych NBP wyniosła niespełna 186,7 mld dolarów, z czego złoto stanowiło 23,5 mld USD. Daje to 12,6%.
„Barbarzyński relikt” wraca do gry
Po roku 2008 banki centralne Zachodu nagle przestały wyprzedawać rezerwy złota, których pozbywały się przez poprzednie 20 lat. Królewski metal na znaczącą skalę zaczęły za to skupować kraje rozwijające się – przede wszystkim Chiny, Rosja, Indie, Turcja i Kazachstan. W roku 2018 do tego grona dołączyły Polska i Węgry dokonujące pierwszych od 20 lat zakupów złota w Unii Europejskiej.
W roku 2022 banki centralne dokonały największych zakupów złota od przynajmniej 55 lat, zwiększając swoje rezerwy o 1 135,7 ton. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że większość tych zakupów nie została oficjalnie zaraportowana przez władze monetarne w statystykach Międzynarodowego Funduszu Walutowego. O sprawie pisaliśmy przy okazji publikacji statystyk za III kwartał.
Trend ten był kontynuowany także w pierwszym półroczu 2023 roku, kiedy to banki centralne zakupiły rekordowe 387 ton. Wśród największych kupujących znalazła się Polska – NBP zaraportował zwiększenie rezerwy kruszcowych o 48,4 ton. Większych zakupów w tym okresie dokonał jedynie Ludowy Bank Chin, który pokazał dodatkowe 103 tony posiadanego złota, oraz Singapur (71,6 ton).
Podobnie sytuacja wyglądała w trzecim kwartale, w którym władze monetarne zwiększyły rezerwy kruszcowe o 337,1 ton- wynika z najnowszych danych Światowej Rady Złota. To wprawdzie o ponad jedną czwartą mniej niż w analogicznym kwartale roku poprzedniego, lecz w skali pierwszych 9 miesięcy 2023 roku daje to równe 800 ton. Nawet bez uwzględnienia czwartego kwartału byłby to drugi najlepszy wynik od ponad pół wieku. W III kwartale największymi nabywcami „barbarzyńskiego reliktu” były Ludowy Bank Chin (78 ton) oraz Narodowy Bank Polski (57 ton).