Na parkingu w Korczowej, w kabinie ukraińskiej ciężarówki znaleziono ciało 54-letniego kierowcy. To drugi przypadek śmierci podczas trwającego od 6 listopada protestu polskich przewoźników na granicy Polski z Ukrainą. Policja dementuje doniesienia ukraińskich mediów.
Ciężarówki przed przejściem granicznym w Dorohusku, 6 listopada
11 listopada 54-letni kierowca ciężarówki z Ukrainy zmarł na parkingu niedaleko przejścia Dorohusk-Jahodyn, gdzie oczekiwał na przekroczenie granicy.
W czwartek ogłoszono, że drugi kierowca, lat 56, zmarł, czekając na przekroczenie granicy.
Wołodymyr Balin, wiceprezes Związku Międzynarodowych Przewoźników Samochodowych, powiedział portalowi Suspline, że drugiego kierowcę ciężarówki znaleziono w kabinie jego pojazdu na parkingu w Korczowej.
– Najbardziej prawdopodobnym powodem zgonu są przyczyny fizjologiczne, ale tak czy inaczej stres, jaki kierowcy odczuwają w związku z tym strajkiem, związany z faktem, że są zmuszeni mieszkać w ciężarówkach i nie jest jasne, kiedy będą mogli dostać się do na Ukrainę, pogłębia się – powiedział Balin.
Temperatury spadają obecnie poniżej zera i pojawiają się doniesienia o kierowcach, którym podczas oczekiwania kończy się paliwo i żywność – pisze Kyiv Post.
Rozmowy między Warszawą a Kijowem bez przełomu
Polskie firmy transportowe rozszerzyły swoje protesty przeciwko, jak to nazywają, nieuczciwej konkurencji ze strony ukraińskich kierowców ciężarówek, blokując w czwartek kolejne przejście graniczne.
Blokada rozpoczęła się 6 listopada na trzech głównych przejściach granicznych z Ukrainą, ale obecnie rozszerzyła się na przejście w Medyce w południowej Polski, gdyż według raportu AFP rozmowy między Warszawą a Kijowem nie przyniosły rozwiązania.
Polscy kierowcy domagają się m.in. przywrócenia zezwoleń na jazdę po unijnych drogach dla ukraińskich przewoźników, zniesiony po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę w 2022 r. Nowe przepisy spowodowały spadek kosztów dla ukraińskich przewoźników, w rezultacie czego z rynku zaczęły być wypierane polskie firmy transportowe, które nie były w stanie konkurować z tymi z Ukrainy.
Do protestujących kierowców ciężarówek, wspieranych przez Konfederację, dołączyli niektórzy lokalni rolnicy, którzy protestują przeciwko obniżce cen zboża z powodu importu z Ukrainy.
Rolnicy domagali się dopłat i preferencyjnych pożyczek na wsparcie swoich przedsiębiorstw i zapowiedzieli, że będą blokować przejście Medyka na kilka godzin dziennie, a dopiero od poniedziałku wprowadzą pełną blokadę.
Policja dementuje informacje ukraińskich mediów
Po południu w czwartek podkarpacka policja zdementowała doniesienie ukraińskich mediów.
Ukraiński kierowca zmarł, ale nie stało się to na parkingu w Korczowej na przejściu granicznym, a w miejscowości Kosina, 70 km od granicy. Policja informuje, że śmierć obywatela Ukrainy nie ma związku z trwającym protestem.