Sezon reprezentacyjny dopiero się zakończył, ale Sebastian Świderski już postawił przed naszymi siatkarzami kolejny cel. Wiemy, czego oczekuje od nich prezes PZPS, bo postawił sprawę jasno.
Po pierwszym tygodniu października końca dobiegł sezon w reprezentacyjnej siatkówce, a mimo to od razu zaczęto spekulować o przyszłości naszej drużyny narodowej. Wiele uwagi poświęca się temu, co mogą osiągnąć na przykład w kolejnym roku, gdy odbędą się igrzyska olimpijskie. Głos w tej sprawie zabrał także Sebastian Świderski, który został odpytany przez sport.tvp.pl.
Sebastian Świderski docenia osiągnięcia Polaków
Oczekiwania na pewno będą spore, z czego prezes PZPN doskonale zdaje sobie sprawę. – W Polsce presja jest ogromna. Oczekiwania również – stwierdził w rozmowie opublikowanej na wspomnianym portalu.
Mimo niej jednak Biało-Czerwoni w 2023 roku prezentowali się znakomicie. Mimo początkowych problemów i testowania różnych zawodników nasi rodacy wygrali Ligę Narodów, kiedy już największe gwiazdy wróciły do gry. Następnie podopieczni Nikoli Grbicia zatriumfowali w mistrzostwach Europy, a „na deser” wywalczyli awans na igrzyska olimpijskie.
– Wiemy doskonale, że to tylko część pracy. Najważniejszy etap nastąpi w 2024 roku w Paryżu. Życzymy sobie, by tak samo wyglądał kolejny reprezentacyjny sezon – powiedział Sebastian Świderski, komentując wcześniej wspomniane triumfy Polaków.
Czego oczekuje Sebastian Świderski od polskich siatkarzy?
W dalszej części rozmowy natomiast padło pytanie o jego oczekiwania względem siatkarzy i tego, co mogą osiągnąć w następnym sezonie. Jak wiadomo Biało-Czerwoni w 2024 roku wezmą udział w igrzyskach olimpijskich, które odbędą się w Paryżu. To będzie absolutnie najważniejszy turniej dla naszych rodaków.
Co więc chciałby zobaczyć prezes PZPS? – Przede wszystkim walkę. Większość osób mówi o medalach i to sprawa oczywista. Nie chcę jednak pompować balonika – przyznał. Wspomniał również, że przecież sześć ostatnich igrzysk olimpijskich polscy siatkarze kończyli w ćwierćfinałach, a zawsze wieszano im medale na szyjach jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek. Teraz dobrze byłoby uniknąć tego schematu i nie narzucać na zawodników tak skrajnie silnej presji. – Oby wszyscy przeszli przez ligę w zdrowiu. W maju zacznie się praca na poważnie – zakończył.