Sebastian M. za uczestnictwo w śmiertelnym wypadku na autostradzie A1 został zatrzymany w środę 4 października w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Komenda Główna Policji oszacowała, ile będzie kosztować ekstradycja podejrzanego o zdarzenie na jezdni, w którym zginęła cała rodzina. Koszty operacji to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
/Polska Policja/X, 123RF/PICSEL /
Reklama
- Sebastian M. czeka na ekstradycję.
- Policja ujawniła koszty, ile będzie kosztować operacja przetransportowania Sebastiana M. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich na terytorium Polski.
- Mężczyzna został zatrzymany w środę 3 października po uczestnictwie w wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina.
- W operacji udział brała Specjalna Grupa Poszukiwawcza.
Sebastian M. czeka na ekstradycję, a ta nie będzie tania – szczegółowe wyliczenia podaje Komendta Główna Policji w Warszawie dziennikowi „Rzeczpospolita”.
Ile będzie kosztować ekstradycja Sebastiana M. do Polski? Policja oszacowała koszty
Ekstradycja Sebastiana M. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Polski będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych – takie szacunki przedstawia KGP.
Przy założeniu, że w akcji prawdopodobnie weźmie udział trzech policjantów i operacja potrwa pięć dni, to koszty z nią związane Komenda Główna Policji oblicza na 40 tys. zł – podaje dziennik.
Ekstradycja podejrzanego o spowodowanie wypadku Sebastiana M. do Polski jest możliwa dzięki umowie podpisanej i ratyfikowanej pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych.
Przez wiele lat Emiraty były bezpieczną oazą dla różnego rodzaju przestępców unikających kary wymierzonej przez polski wymiar sprawiedliwości. Zmieniło się to w marcu, kiedy ratyfikowano umowę.
Sebastian M. uciekał przed karą. Policja podczas specjalnej akcji załapała go w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Do wypadku na łódzkim odcinku autostrady A1 doszło w sobotę 16 września. Rozpędzone do ponad 250 km/h bmw uderzyło w tył kii. Drugim samochodem jechała rodzina – mąż z żoną wraz ze swoim kilkuletnim dzieckiem. Prawdopodobnie w wyniku zderzenia uderzyli w barierki i samochód stanął w ogniu.
Trzyosobowa rodzina zginęła na miejscu, a kierowca bmw w charakterze świadka wyjechał z kraju.
Rozwiń
Sebastiana M. przy współpracy z policją w Zjednoczonych Emiratach Arabskich udało się zatrzymać w środę 4 października. Według doniesień mediów, wcześniej przez kilka dni miał przebywać m.in. w Niemczech i Turcji.
– Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną Policję – informował minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Zatrzymanie miało dobywać się we współpracy z Prokuraturą Krajową, a wniosek o ekstradycję 32-latka ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Polski złożył minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL