Prawo i Sprawiedliwość usilnie poszukuje metody na pozyskanie sympatii młodych głosujących. Mimo że nie stanowią oni najliczniejszej grupy demograficznej, mogą zadecydować o wyniku wyborów. Utrudniają to jednak wewnątrzpartyjne kłótnie i tarcia frakcyjne.
Jarosław Kaczyński
Michał Kolanko
Reklama
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie strategie analizuje PiS, aby dotrzeć do młodszej części elektoratu?
- Jaką funkcję w tych działaniach przypisuje się prezydentowi Karolowi Nawrockiemu?
- Jakie występują rozbieżności w podejściu do odmiennych generacji młodych wyborców?
- Jakie są prognozy dotyczące wpływu młodych wyborców na przyszłe rezultaty wyborcze PiS?
- Jakie wewnętrzne przemiany w PiS są przewidywane w celu zaangażowania młodszych generacji?
Czołowi politycy PiS prowadzą obecnie dyskusję za pośrednictwem mediów – poprzez sterowane wycieki informacji, wzajemne uszczypliwości i publiczne komunikaty o tym, kto ma większe wpływy, kto powinien pracować nad programem i jakie frakcje mają najważniejszy głos. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” jeszcze przed wyborami prezydenckimi, starcie partyjnych tuzów było nieuniknione – i tak też się aktualnie dzieje.
Reklama Reklama
W tym wszystkim umyka jednak zasadnicze pytanie: w jaki sposób PiS realnie planuje wygrać kolejne wybory i jak chce powiększyć swoje grono zwolenników, zwłaszcza o osoby młode. A być może młodzi wcale nie są PiS-owi potrzebni? Albo – jak sugerują niektórzy – pracę za partię zrealizuje lub ją mocno wesprze prezydent Karol Nawrocki?
Jarosław Kaczyński na kongresie programowym w Katowicach zaakcentował co prawda, że stronnictwo musi „pozyskać młodych”. Na tym jednak kończą się ogólne zapewnienia. Rozwiewa się również przekonanie, że triumf PiS jest pewny, podobnie jak i objęcie władzy w 2027 r. Defensywa PiS to kwestia omawiana od wielu miesięcy. A wzrost poparcia wśród młodszych wyborców mógłby podbudować morale wewnątrz partii.
Prezydent będzie wsparciem dla PiS w walce o najmłodsze „umysły”?
ECR Kongres Młodych w Lublinie to wydarzenie, które ma na celu pomóc prawicy – tej związanej z PiS naturalnie – nawiązać bliższy kontakt z młodymi ludźmi. Jest planowane na 27-29 listopada. – Zabieganie o ich aprobatę to u nas coś na kształt poszukiwania świętego Grala – mówi nam o postawie PiS jeden z naszych rozmówców z Nowogrodzkiej. Metody, idee, inicjatywy są i mają być różnorodne, ale temat jest istotny. – Władze partii faktycznie przykładają do tego znaczącą wagę– dodaje inny nasz informator. Zwłaszcza że z PiS dochodzą głosy, że po wyborach prezydenckich do partii i organizacji młodzieżowej zaczęło aplikować wielu ludzi z najmłodszych roczników. To promyk nadziei, w sytuacji gdy Konfederacja i Grzegorz Braun są napędzani poparciem młodszych generacji.
Reklama Reklama Reklama
Polityka Sondaż zaufania IBRiS: Karol Nawrocki blisko rekordowego wyniku
Listopadowy sondaż zaufania Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) dla Onetu przynosi cie…
Wydarzenie odbywa się pod auspicjami honorowymi prezydenta RP, który ma na nim przemawiać. I to właśnie w prezydencie wiele osób widzi kogoś, kto pomoże w pewnym stopniu przybliżyć PiS do młodych. Z exit polls przedstawianych podczas wieczoru wyborczego wynika, że Karol Nawrocki wygrał rywalizację prezydencką z Rafałem Trzaskowskim właśnie wśród młodych ludzi. W grupie wyborców od 18 do 29 lat miał 51,90 proc. poparcia, podczas gdy jego oponent 48,1 proc. Nawrocki zwyciężył też wśród trzydziestolatków. W I turze Nawrocki był w tej samej grupie jednak czwarty, a zwyciężył w niej Sławomir Mentzen.
Funkcjonująca wciąż jakby w trybie kampanijnym Kancelaria Prezydenta (KPRP) bardzo o młodych zabiega. Nie chodzi tylko o takie wydarzenia, jak debata z młodzieżą w połowie października, czy organizacja popularnego spotkania z młodymi na kebabie, ale również dbanie o kanały komunikacji. Z naszych rozmów wynika, że KPRP prowadzi rozmowy z influencerami i pragnie, by prezydent był najbardziej dostrzegalnym politykiem w polskim internecie. A bez dotarcia do najmłodszych głosujących nie jest to możliwe. Rodzi się jednak pytanie, do których z nich ma docierać ten przekaz? Do tych, którzy uczestniczą w Marszu Niepodległości prezydent Nawrocki pasuje idealnie.
Trzy generacje wyborców i walka o to, czy powtórzy się Jagodno
Jak każda generacja najmłodsi wyborcy stanowią grupę heterogeniczną, społecznie zróżnicowaną. Prezes IBRiS Marcin Duma zaznacza, że są co najmniej trzy politycznie istotne grupy. – Najmłodsi to pokolenie Alfa. Czyli ludzie młodzi bez uprawnień wyborczych, ale pełnoprawni uczestnicy dyskusji w sieci wywierający wpływ na debatę publiczną. Po drugie pokolenie Zet, czyli tradycyjnie wyborcy od 18 do 29 roku życia. Po trzecie, pokolenie millenialsów, czyli wyborcy od 29 aż do 40 lat, którzy sami siebie uważają za młodych – mówi Duma. – I tu dochodzimy do kluczowego pytania o poparcie dla prezydenta Nawrockiego wśród młodych oraz tego, czy to przełoży się na poparcie młodych dla PiS.
– Ktoś mnie zapytał, czy to młodzi mężczyźni w wieku 18–29 lat stanowią o wyniku Nawrockiego. Sprawdziłem i okazuje się, że nie. Największym zaufaniem darzą go trzydziesto- i czterdziestolatkowie, czyli millenialsi. Wśród zetek zaufanie do niego jest wyraźnie mniejsze. Silne, ale mniejsze. – mówi. Przypomina też, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich Nawrocki w grupie 18–29 lat był dopiero czwarty. – To nie ta kohorta „niesie” jego poparcie – dodaje.
Według Dumy strategia Kancelarii Prezydenta to świadoma próba wkroczenia w alfy i zetki, czyli wypełnienia braków tam, gdzie Nawrocki ma najsłabsze rezultaty. – To działanie w stylu sztabowym obliczone również na przyszłość. Alfy i zetki to digital natives, dla których czas między impulsem a nagrodą jest wyjątkowo krótki. Łatwo ich zniechęcić, trudno utrzymać. To „kebabowy” styl narracji: szanuję was, dotrzymuję słowa – ocenia Duma. Zastrzega jednak, że te posunięcia nie umacniają jego zdaniem PiS. – To jest najciekawsze: budowa przez Kancelarię Prezydenta swoistego kanału transmisyjnego: Z Nawrockiego do PiS. To, że Nawrocki coś robi, nie oznacza moim zdaniem jednak progresji PiS. Kontrast między jego stylem a partią jest obecnie dla niej wręcz obniżający. Młodzi odpływają z PiS do Brauna i Mentzena. Konfederacja zachowuje spokój i czeka, a czas pracuje na jej korzyść. Braun dodatkowo radykalizuje część młodych mężczyzn, utrwalając ich w przeświadczeniu, że do PiS nie ma powrotu – zauważa. Prezes IBRiS uważa też, że problem demograficzny uderza w PiS wyjątkowo dotkliwie mimo starań jej polityków. – Po raz pierwszy od 20 lat widać, że ta partia realnie nie odradza się w młodych rocznikach – mówi „Rzeczpospolitej”.
Reklama Reklama Reklama
Czy jednak młode roczniki są już teraz tak istotne dla wyników wyborów? Niewątpliwie widoczne jest starzenie się społeczeństwa i to, że dominujący demograficznie są coraz starsze roczniki. – Moim zdaniem to jednak ważne dla dużych partii. Bez młodych szeroko definiowanych nie da się dziś wygrać dużym formacjom. Samymi młodymi też nie, ale bez nich przewagi nie zbuduje ani PiS, ani KO. To młodzi, zetki i millenialsi zbudowali Jagodno, czyli falę mobilizacji po stronie obecnej koalicji rządzącej w 2023 r. To oni byli awangardą buntu wobec PiS po decyzji TK o aborcji z jesieni 2020 r. To oni są odbiorcami Kanału Zero. Zróżnicowanie było widać w I turze wyborów prezydenckich, gdy młodzi odrzucili stare partie, a poparli nowe. To oni będą jednak kingmakerami, tak jak byli w 2023 i 2025 r., nawet jeśli jest ich mniej, niż innych roczników – podsumowuje Duma.
PiS pragnie się zmienić, by dotrzeć do nowych wyborców
Władze PiS nie traktują jednak sprawy jako beznadziejnej. Wraz z deklaracją prezesa PiS z Katowic pod koniec października poszły następnie zmiany instytucjonalne w samej partii. PiS powierzyło wiceprezes Annie Krupce funkcję koordynatorki działań partii skierowanych do młodego pokolenia. Kierowanie młodzieżówką oddano z kolei Małgorzacie Żuk. Obie nominacje mają być elementem szerszego planu, obejmującego kilka obszarów aktywności partii Kaczyńskiego, w tym otwarcie na nowe osoby, ale także reorganizację młodzieżówki jako takiej.
– Przede wszystkim będę odpowiedzialna za reorganizację i nadzór nad Forum Młodych PiS. Chcemy działać intensywnie, otworzyć także nasze środowisko na młode pokolenie – mówi „Rzeczpospolitej” Krupka. – Kluczowe będzie również wypracowanie kompleksowej oferty programowej dla tej grupy wyborców. To wszystko będzie postępowało stopniowo. Planujemy nowe wydarzenia i inicjatywy we wszystkich 16 województwach oraz wykorzystanie wszelkich dostępnych mechanizmów dotarcia do tej grupy – zwłaszcza w mediach społecznościowych – dodaje.
Polityka Nowy sondaż: KO powiększa przewagę nad PiS
W porównaniu do październikowego sondażu IBRiS dla Onetu, w którym PiS osiągnął najgorszy wynik od…
Inni politycy PiS już teraz poszukują własnych sposobów na przyciągnięcie młodych ludzi, którzy byliby w stanie działać po stronie konserwatywnej – ale nie po stronie Konfederacji. Europoseł Piotr Muller rekrutuje ich np. do „Europejskiej Rady Młodzieżowej Pomorza”.
PiS ma mniej niż dwa lata na próbę znalezienia metody na to, by pozyskać sympatię młodszych roczników wyborców. Albo przynajmniej by je zdemobilizować, zatrzymać w domach tak, by nie stały w kolejce do głosowania tak, jak we wrocławskim Jagodnie do trzeciej w nocy, by oddać głos na polityczną konkurencję PiS. Jedno i drugie to skomplikowane zadanie. Wewnętrzne spory w partii tylko to zadanie komplikują. Co nie oznacza, że nagle ustaną.


