Koncert z udziałem Marko Perkovicia, powszechnie znanego jako Thompson, podczas którego skandowano nazistowskie hasła, wywołał w Chorwacji dyskusję na temat poparcia rządu dla faszyzmu. Około trzydziestu organizacji zaprotestowało, a Festiwal Filmowy w Puli rozpoczął się od antyfaszystowskiego hymnu „Bella Ciao”.
Wydarzenie, które odbyło się 5 lipca w Zagrzebiu, stolicy Chorwacji, przyciągnęło ponad pół miliona uczestników, co czyni je największym koncertem w historii kraju. Na początku swojego występu Thompson – który przyjął ten pseudonim na cześć broni palnej używanej przez Perkovicia podczas wojen w byłej Jugosławii w latach 90. – wezwał Europę do „odnowienia więzi z tradycjami i dziedzictwem chrześcijańskim”. Stwierdził: „To jedyna droga dla Chorwacji, by odzyskać siłę”.
Zainicjował kolejną piosenkę frazą „Za ojczyznę – gotowi” (chorw. „Za dom spremni” – PAP), hasłem kojarzonym z nazistowską partią ustaszów, która rządziła marionetkowym państwem Chorwacji podczas II wojny światowej. Fraza ta i związane z nią symbole były również powszechne wśród Chorwatów podczas konfliktów w latach 90. XX wieku.
Reklama Zobacz też: Głodny zysku? Serwujemy gorące firmy na wirtualnym talerzu. Deser? Prawdziwe nagrody!
Około 30 chorwackich organizacji zajmujących się historią, kulturą i sprawami społecznymi wysłało list do władz, wyrażając „zdecydowany sprzeciw i głębokie zaniepokojenie działaniami wysokich rangą urzędników państwowych, którzy legitymizują i normalizują historyczny rewizjonizm i ideologię ustaszy”.
Według sygnatariuszy listu, działania te „wprowadzają ideologiczny relatywizm do sfery publicznej, tworząc środowisko sprzyjające nietolerancji, mowie nienawiści i historycznemu rewizjonizmowi”. Ostrzegali: „Jesteśmy świadkami instytucjonalnej normalizacji mowy nienawiści, historycznego rewizjonizmu i nacjonalistycznego ekstremizmu”.
Apel poparł polski producent muzyczny Grzegorz Brzoz
