Fed podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Czy weźmie pod uwagę „efekt Trumpa”?

Oczekuje się, że Rezerwa Federalna utrzyma stopy procentowe w środę, ponieważ nadal ocenia wpływ polityki Donalda Trumpa na gospodarkę i inflację. Zamiast tego członkowie Fed ujawnią swoje prognozy dotyczące inflacji, PKB i bezrobocia, które prawdopodobnie odzwierciedlą ich poglądy na temat skutków taryf. Zakres tych prognoz może się znacznie różnić. Zdjęcie

Jerome Powell, head of Fed /AFP

Jerome Powell, szef Fed / AFP Reklama

Czy polityka Donalda Trumpa spowodowała niestabilność amerykańskiej gospodarki, jak przewidywało wielu analityków? Można powiedzieć, że nie, mimo że PKB USA skurczyło się o 0,2% w pierwszym kwartale tego roku. Zachwiała jednak dolara, rynki finansowe, wyceny długu USA (USA straciły również najwyższą ocenę w Moody's w maju), nastroje konsumentów, oczekiwania inflacyjne i ogólną wiarygodność USA. Mimo to gospodarka pozostaje stabilna – na razie.

Reklama

Co się zatem dzieje? W pierwszym kwartale tego roku, kiedy cła zostały ogłoszone, ale jeszcze nie wdrożone, gospodarka amerykańska skurczyła się . Niemniej jednak jest to dalekie od recesji, ponieważ importerzy kupowali znacznie więcej za granicą przed wejściem w życie ceł. Gwałtowny wzrost importu spowodował, że eksport netto miał poważnie negatywny wpływ na PKB . Bez tego czynnika gospodarka dostosowałaby się do swojej poprzedniej trajektorii wzrostu. Spadek PKB w pierwszym kwartale nie jest wystarczającym powodem do paniki, że Donald Trump już zdemontował swoje silniki.

Jednak gospodarka stopniowo wykazuje oznaki osłabienia. Dane za kwiecień i maj były znacznie gorsze i mogą zapowiadać przyszłe trendy. Produkcja przemysłowa w kwietniu nadal rosła w godnym podziwu tempie, ale w maju wzrosła tylko o 0,6%, co jest znacznie mniej niż w poprzednich czterech miesiącach.

Amerykanie noszą coraz bardziej podarte dżinsy. Konsumenci – po dokonaniu znacznych zakupów w marcu – zamknęli się w sobie. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku, wywołanych ogłoszeniami taryfowymi, indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan odnotował gwałtowny spadek. W kwietniu i maju przełożyło się to na spadki sprzedaży detalicznej, szczególnie dóbr trwałego użytku. Badanie UM wskazuje, że Amerykanie stają się coraz bardziej pesymistyczni co do perspektyw rynku pracy. Chociaż indeks nastrojów poprawił się w czerwcu, pozostaje on o 20 procent niższy niż poziom z grudnia. Długoterminowe oczekiwania inflacyjne również nieznacznie spadły , ale nadal są dwukrotnie wyższe od celu Fed.

Należy zauważyć, że Fed ma podwójny mandat – zapewnić nie tylko stabilność cen, ale także maksymalne zatrudnienie . Wzrost zatrudnienia wyraźnie spowolnił w ostatnich miesiącach, ale stopa bezrobocia nie rośnie. Deportacje imigrantów z USA – jeśli Donald Trump utrzyma ten trend – mogą wywołać znaczny stres na lokalnym rynku pracy, ale jest mało prawdopodobne, aby doprowadziły do wzrostu bezrobocia, nawet jeśli klimat gospodarczy znacznie się pogorszy. Na razie nie ma uzasadnienia dla wspierania gospodarki przez Fed poprzez obniżki stóp procentowych.

Inflacja spada zamiast rosnąć. Na razie

A co z inflacją? Obecnie jest zaskakująca. Jest nieoczekiwana, ponieważ spada od lutego, a w maju wyniosła zaledwie 2,4 procent, zaledwie 0,1 punktu procentowego powyżej wartości z kwietnia. To blisko celu Fed. Inflacja bazowa utrzymuje się na poziomie 2,8 procent przez trzy kolejne miesiące. Indeks PCE wydatków konsumpcyjnych gwałtownie spadł przez dwa miesiące z rzędu, osiągając 2,1 procent w kwietniu. Indeks PCE bazowy podążał podobną trajektorią spadkową, osiągając 2,5 procent w kwietniu.

Dlaczego tak się dzieje, mimo że taryfy obowiązują od kwietnia? Prawda jest taka, że podczas gdy ceny towarów stopniowo rosną, kluczowym czynnikiem jest spadek inflacji usług. To właśnie w tym sektorze obawy konsumentów o przyszłość są najbardziej widoczne. Reporterzy Bloomberga zauważają, że ludzie zaczęli chodzić na koncerty, ponieważ w końcu mogą sobie na to pozwolić, a nie z powodu podwyżek cen. Ceny biletów po prostu spadły. Statystycznie usługi stanowią trzy czwarte amerykańskiego koszyka konsumenckiego. Może to oznaczać, że nawet przy pełnym wdrożeniu taryf konsumenci zrekompensują wzrost cen towarów poprzez ograniczenie usług, co doprowadzi do dalszych obniżek cen.

Istotna zmiana – korzystna dla przywrócenia inflacji do celu – rozwija się również w sektorze nieruchomości . W zeszłym tygodniu agencja nieruchomości Redfin podała szacunki wskazujące na około 1,9 miliona domów na sprzedaż w USA, przy około pół miliona mniej potencjalnych nabywców. Według Redfin, luka między podażą a popytem osiągnęła historyczne rozmiary. Chociaż ostatnie dane pokazują, że ceny domów nadal rosną (choć w wolniejszym tempie), ten trend może się odwrócić, potencjalnie powodując spadek cen wynajmu. Ekonomiści Redfin przewidują, że ceny domów mogą spaść o około 1 procent do końca tego roku.

Nieruchomości, czynsze i usługi — mogłyby złagodzić presję inflacyjną wywołaną taryfami. Jakie czynniki mogłyby zwiększyć inflację? Słaby i słabnący dolar. Nieoczekiwany wybuch konfliktu między Izraelem a Iranem. Od 2024 r. ceny ropy naftowej i gazu spadają, ale wojna może to zmienić. Największym zmartwieniem jest możliwość, że Iran zacznie wydobywać surowce w Cieśninie Ormuz, kluczowym przejściu do Zatoki Perskiej, podobnie jak w latach 80. podczas konfliktu z Irakiem. Przez tę cieśninę przechodzi około 20 procent światowych dostaw ropy naftowej i jedna trzecia transportu LNG . Taki szok mógłby wpłynąć na ceny konsumenckie na całym świecie i obudzić uśpioną globalną inflację.

Fed nie zmieni stóp procentowych

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *