Hubert Hurkacz i Jakub Mensik rozegrali pełen mecz trzech setów w 1/8 finału imprezy WTA 1000 w Rzymie we wtorek. Niestety, mecz został przerwany.
Jeśli chodzi o rankingi ATP, Jakub Mensik był uważany za faworyta przed meczem. Czeski zawodnik zajmował 20. miejsce w turnieju w stolicy Włoch. Hubert Hurkacz natomiast był wśród nisko rozstawionych, zajmując 30. miejsce.
ATP 1000 Rzym: Zacięta walka Huberta Hurkacza z Jakubem Mensikiem
Zawodnik z Wrocławia zmagał się z pokazywaniem dobrych występów w ostatnich tygodniach i miesiącach. To mało powiedziane, ponieważ sportowiec, który w zeszłym roku był w pierwszej dziesiątce rankingu ATP, teraz gra znacznie poniżej swojego potencjału.
Kto wie, może tegoroczne ATP 1000 w Rzymie może być przełomowym wydarzeniem, które zmieni jego trajektorię w kierunku pozytywnych wyników. Przybywając na włoskie korty ziemne jako ćwierćfinalista poprzedniego roku, Polak demonstruje przyjemny styl gry, który wskazuje na jego komfort w tym otoczeniu. Co ciekawe, „Hubi” jest zazwyczaj bardziej znany ze swojej sprawności na szybszych, twardych nawierzchniach, gdzie odniósł swój największy sukces Wielkiego Szlema na Wimbledonie (2021) na trawie.
Z drugiej strony Mensik jest uważany za jednego z najbardziej utalentowanych młodych graczy. Czech kończy 20 lat 1 września, a już może pochwalić się tytułem z turnieju ATP 1000 w Miami. Pod koniec marca pokonał Novaka Djokovica w finale rozgrywanym na Florydzie, pokazując potencjał tego młodego sportowca.
Pojedynek z Hurkaczem pokazał zaciętą i wyrównaną walkę. Chwila beztroski nastąpiła, gdy obaj gracze pojawili się… niemal identycznie ubrani, a jedyną różnicą był styl ich czapek — Hurkacz miał na sobie czapkę z przodu, a Mensik wybrał czapkę z tyłu.
Przechodząc do aspektu sportowego, obaj zawodnicy wykonali mocne serwisy i skutecznie utrzymali swoje gry serwisowe, angażując się w dynamiczne wymiany, co zaowocowało ekscytującym tenisem. Pierwszy set był pełen dramatyzmu, ostatecznie kończąc się wynikiem 7:6, a tie-break zakończył się wynikiem 7:5 na korzyść Polaka. Emocje osiągnęły szczyt, gdy przy wyniku 4:5 przeciwko Hurkaczowi musiał odeprzeć punkty setowe podczas serwowania. Po wygraniu pierwszego seta złowieszcze chmury zebrały się nad głowami, co doprowadziło do przerwania meczu. Nie był to odosobniony incydent, jak pokazały późniejsze chwile.
Po powrocie na kort Polak stracił raz serwis (3:4), co pozwoliło Czechowi wykorzystać okazję i wygrać seta. Mensik wygrał 6:4, wyrównując stan meczu na 1:1, ale trzeci set również został przerwany przez deszcz.
Niezależnie od ostatecznego wyniku, Hurkacz prezentuje silną formę w Rzymie. Co więcej, niespodziewanie wyprzedził Igę Świątek, która dotarła dopiero do trzeciej rundy w stolicy Włoch, ponosząc zaskakującą porażkę z Danielle Collins. Podobnie, Magdalena Fręch i Magda Linette odeszły z zawodów na tym samym etapie.