Jeśli Karol Nawrocki zostanie prezydentem, będzie się posuwał do znacznie ostrzejszych działań niż Andrzej Duda, żeby wywrócić obecny układ rządowy i doprowadzić do przedterminowych wyborów – powiedział na antenie TVN24 prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW.
Karol Nawrocki
rbi
Zdaniem profesora Karol Nawrocki próbuje się zaprezentować jako człowiek ciepły, otwarty, pogodny, kontaktowy, sympatyczny. – Ale jak przychodzi do konfrontacji z konkretną sytuacją, to pokazuje nieco inne oblicze. I myślę, że to powinno dać wielu do myślenia w kontekście tych moich słów sprzed ponad miesiąca, które podtrzymuję – powiedział.
Kapliczka ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Centralnym Przystanku Historia
Chodzi o stwierdzenie, że Karol Nawrocki to „jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi” w przestrzeni publicznej. – Polega to na tym, że on w sposób, moim zdaniem koncertowy, omotał prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – wyjaśnił Dudek. – Wykorzystał najsłabszy punkt prezesa Kaczyńskiego, jakim jest pamięć o jego bracie, świętej pamięci prezydencie Lechu Kaczyńskim i mam wrażenie, że wmówił prezesowi Kaczyńskiemu, że nikt nie będzie tak doskonale strażnikiem pamięci o jego bracie, jak właśnie on – dodał.
Jako przykład wskazał pomieszczenia w Centralnym Przystanku Historia imienia Lecha Kaczyńskiego w luksusowym biurowcu w centrum Warszawy. – Tam jest cała kapliczka ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego – powiedział. – I tego typu działaniami bardzo skutecznie wmówił prezesowi Kaczyńskiemu, że jest znacznie lepszym depozytariuszem pamięci niż paru innych pretendentów do roli kandydata PiS-u na prezydenta – stwierdził.
Antoni Dudek: Karol Nawrocki zrobi wszystko, żeby wywrócić obecny układ rządowy
Przypomniał też, że Nawrocki nie jest członkiem PiS i dlatego „próbuje się go sprzedać jako kandydata obywatelskiego, którym wiemy doskonale, że nie jest”. – Karol Nawrocki, jeśli zostanie prezydentem, zrobi absolutnie wszystko, a moim zdaniem będzie się posuwał do znacznie ostrzejszych działań niż Andrzej Duda, żeby wywrócić obecny układ rządowy i doprowadzić do przedterminowych wyborów – stwierdził politolog.
Wyjaśnił też, do czego będzie dążył kandydat popierany przez PiS. – Najpierw do rozbicia koalicji rządowej, a jeśli to się nie uda, do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Moim zdaniem dynamika polityczna, którą uruchomi jego ewentualne zwycięstwo, może do tego doprowadzić – dodał.