„Czy Karol Nawrocki powinien zrezygnować ze stanowiska prezesa IPN w związku ze startem w wyborach prezydenckich?” – takie pytanie zadaliśmy w sondażu SW Research dla rp.pl.
Karol Nawrocki
arb
Zgodnie z artykułem 11 ustawy o IPN „Prezes Instytutu Pamięci nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu”. Apolityczny charakter urzędu podkreśla jeszcze podkreślenie w tym samym artykule, że „stanowiska Prezesa Instytutu Pamięci nie można łączyć z mandatem posła albo senatora”. Intencją ustawodawcy było więc wyraźne odseparowanie osoby pełniącej funkcję prezesa IPN od bieżącej polityki.
Prezes IPN kandydatem na prezydenta. Kontrowersje związane z wciągnięciem IPN do polityki
Karol Nawrocki, wybrany na stanowisko prezesa IPN przez Sejm za zgodą Senatu 23 lipca 2021 roku, nigdy nie był członkiem partii politycznej, jest jednak osobą związaną ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. 24 listopada 2024, podczas konwencji obywatelskiej Prawa i Sprawiedliwości w hali „Sokoła” w Krakowie prezes PiS, Jarosław Kaczyński ogłosił, że Nawrocki uzyska poparcie jego ugrupowania w wyborach prezydenckich startując w formule „kandydata obywatelskiego”. Wcześniej PiS prowadził badania, w których sprawdzał jak Nawrocki wypada w porównaniu z innymi potencjalnymi kandydatami PiS, politykami tej partii – ministrem nauki i edukacji Przemysławem Czarnkiem czy europosłem Tobiaszem Bocheńskim. Jako potencjalny kandydat PiS na prezydenta był też brany pod uwagę szef klubu PiS, były wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak. Szefem sztabu wyborczego Nawrockiego został Paweł Szefernaker, były minister spraw wewnętrznych i administracji (w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego), a wcześniej wiceszef MSWiA, poseł PiS obecnej kadencji.
Już w momencie uzyskania przez Nawrockiego poparcia ze strony PiS pojawiły się kontrowersje związane z tym, że start prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w wyborach prezydenckich wciągnie tę instytucję w bieżącą politykę. Tuż po ogłoszeniu decyzji o starcie Nawrockiego w wyborach na koncie IPN pojawił się wpis promujący jego kandydaturę, któremu towarzyszyły zdjęcia z konwencji.
„Kto wydał polecenie by pierwszy raz w historii IPN potraktować Instytut jako partyjny biuletyn kandydata na prezydenta” – pytał wówczas europoseł KO Krzysztof Brejza. Pojawiły się również wątpliwości czy Nawrocki nie będzie przy okazji wykonywania obowiązków prezesa IPN promował swojej kandydatury.
W ostatnich dniach Nawrocki tłumaczył się z tego, że na spotkanie z przedsiębiorcami w Centrum Konferencyjnym Zielna w Warszawie, na którym pojawił się jako kandydat na prezydenta, przyjechał służbową limuzyną należącą do IPN. – Wśród wielu obowiązków, które wykonywałem w ramach Instytutu Pamięci Narodowej, zatrzymałem się zupełnie niedaleko od jednej z naszych siedzib, czyli Centralnego Przystanku Historia. Wyszedłem, wykonałem zadania, spotkałem się z przedsiębiorcami, po czym wróciłem do pracy w IPN – tłumaczył się Nawrocki.
Karol Nawrocki – kandydat na prezydenta popierany przez PIS
Jednocześnie prezes IPN zapowiedział, że po oficjalnym starcie kampanii wyborczej pójdzie na bezpłatny urlop. W sobotę rzeczniczka kandydata Emilia Wierzbicki sprecyzowała, że stanie się to 15 stycznia. – Liczymy na to, że taką samą drogę wybiorą jego kontrkandydaci w wyborach – dodała. W odróżnieniu od Nawrockiego jego rywale – jak np. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, marszałek Sejmu Szymon Hołownia czy wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, pełnią funkcje polityczne, a na swoich stanowiskach znaleźli się w wyniku wyborów powszechnych. Bezpłatny urlop Nawrockiego oznacza, że po kampanii wyborczej – w sytuacji, gdy nie zostanie prezydentem RP – wróci do pełnienia obowiązków prezesa IPN.
Sondaż: 6 na 10 badanych powyżej 50. roku życia uważa, że Karol Nawrocki powinien zrezygnować z funkcji prezesa IPN
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy – ich zdaniem – Karol Nawrocki powinien zrezygnować ze stanowiska prezesa IPN w związku ze startem w wyborach.
Na tak zadane pytanie „tak” odpowiedziało 52 proc. badanych.
Odpowiedzi „nie” udzieliło 18,7 proc. respondentów.
29,3 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
– Rezygnację Karola Nawrockiego ze stanowiska nieco częściej popierają mężczyźni (55 proc.) niż kobiety (50 proc.). Zdanie, że obecny prezes IPN w związku ze startem w wyborach powinien ustąpić ze stanowiska popiera sześciu na dziesięciu respondentów, którzy skończyli 50 lat. Częściej od ogółu opinię taką wyrażają osoby posiadające wyższe wykształcenie (55 proc.) oraz o dochodach mieszczących się w granicach 5001 zł – 7000 zł netto (57 proc.). Z uwagi na klasę miejsca zamieszkania zmianę na stanowisku szefa IPN w związku z kandydaturą Karola Nawrockiego najczęściej popierają osoby z miast liczących maksymalnie 20 tys. mieszkańców, a także te z największych ośrodków (56 proc. w obu grupach) – komentuje wyniki badania Dorota Cywińska, senior project manager w SW Research.
Metodologia badania
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 7-8 stycznia 2025 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.