Kurs Jastrzębskiej Spółki Węglowej, przy spadających cenach akcji innych firm z WIG20 zyskiwał w czwartek nawet 10 proc. Tajemniczy popyt mógł zostać wygenerowany przez opublikowany na social mediach przez Związki Zawodowe post, który podsycił spekulacje na temat planów naprawy sytuacji w spółce. JSW poinformowała o wycieku informacji.
Nawet 29,18 zł płacono w czwartek rano za akcje JSW. Oznaczało to wzrost o 10 proc. względem środowego zamknięcia i najwyższy kurs od 23 lipca br. Notowania JSW wyróżniały się na tle słabego rynku, gdzie momentami ceny akcji pozostałych 19 spółek z WIG20 świeciły na czerwono, sygnalizując spadki.
Co prawda kurs JSW ma w tym momencie już 8 wzrostowych sesji za sobą, w czasie których zyskał do środowego zamknięcia 19,5 proc., a inne spółki węglowe jak np. Bumech, zyskiwał około 8 proc., Bogdanka rosła w granicach 4 proc., niemniej, taka dynamika wzrostu na jednej sesji zwróciła uwagę inwestorów i obserwatorów rynku. Zwłaszcza że wzrosty cen węgla wywołane ogłoszeniem chińskiego pakietu monetarno-fiskalnego stymulacji gospodarki na razie się zatrzymały. Co mogło być w takim razie inną przyczyną czwartkowej siły kursu JSW?
Zachowanie kursu JSW w pierwszej godzinie mogło zaskoczyć inwestorów.
Cena akcji rosła nawet o 10%.
Być może część inwestorów łączyła ten skok notowań z chińskim bodźcem gospodarczym.
Jest alternatywne wyjaśnienie. Na profilu FB związków zawodowych JSW opublikowany został… pic.twitter.com/ktGq2thOkT— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL) October 3, 2024
Trop prowadził do profilu związków zawodowych JSW prowadzonego na Facebooku. Konto "JSW Związki", zostało założone przez Zakładową Organizację Koordynacyjną NSZZ Solidarność. To na tym koncie często pojawiają się dokumenty związane ze sprawami pracowniczymi w JSW. Tym razem w poście opublikowanym wieczorem 2 października załączono zdjęcie pisma zatytułowanego "Kluczowe inicjatywy o największym potencjale". Post opatrzono opisem o treści "Niepotwierdzony projekt "Programu Naprawczego JSW SA", który najprawdopodobniej został przesłany do Rady Nadzorczej JSW, do konsultacji". Znalazły się w nim propozycje rozwiązań rzekomo zaproponowanych do konsultacji wraz z wyliczeniami wynikających z nich oszczędności.
Co na to JSW i jakie są założenia?
W rozmowie z Bankier.pl rzecznik prasowy JSW Tomasz Siemieniec powiedział, że nie jest to oficjalny dokument spółki. Chociaż można na zdjęciu komentowanego pisma dopatrzyć się znaku wodnego JSW, takiego, jakie zawierają inne dokumenty spółki, to rzecznik tłumaczy, że organy spółki nie przyjęły takiego dokumentu – to jak przypomniał, wiązałoby się z wydaniem odpowiednio komunikatu giełdowego.
[Aktualizacja godz. 19.05] Po godzinie 19.00 JSW przysłało komunikat o poniższej treści:
"Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. („Spółka”) informuje, że w Spółce doszło do wycieku informacji. Spółka będzie podejmowała stosowne kroki w celu ochrony swoich interesów oraz dobrego imienia" – poinformowano w oświadczeniu przysłanym redakcji Bankier.pl
Po potwierdzeniu przez spółkę, że pismo jest efektem wycieku informacji warto przedstawić co zawierało. To przede wszystkim oszczędności w zakresie świadczeń pracowniczych jak wstrzymanie nagrody rocznej tzw. 14 pensji (1,22 mld zł) i deputatu węglowego na okres 3 lat (876 mln zł), wstrzymanie posiłków profilaktycznych tzw. flapsów dla pracowników nieobjętych rozporządzeniem w tym zakresie (151 mln zł), zmian sposobu naliczania urlopów (141 mln zł). Do tego mają dojść oszczędności na funduszu wynagrodzeń w wyniku "naturalnych odejść z pracy oraz zamrożenia płac" (544 mln zł), oraz wstrzymanie premii BHP (89 mln zł) i dopłat do absencji chorobowej (69 mln zł). Tylko w tym obszarze oszczędności w latach 2024-2027 wg omawianego pisma miałyby sięgnąć nieco ponad 3,1 mld zł.
Ponadto w treści wskazywano na oszczędności w gospodarce materiałowej (431 mln zł), redukcję części nakładów inwestycyjnych (1,44 mld zł), wdrożenie inicjatyw o charakterze technicznym (275 mln zł), redukcję wydatków w obszarze organizacyjnym, czyli np. sponsoring (135 mln zł) i oszczędności w spółkach zależnych (320 mln zł). To z kolei podliczono razem na około 2,6 mld zł oszczędności w sugerowanym okresie.
Jeszcze przed potwierdzeniem wycieku pytaniem otwartym pozostawało czy nie doszło do manipulacji kursem w związku z publikacją wspomnianego pisma? O to czy opisana sytuacja (przed potwiedzeniem wycieku przez JSW) wypełnia znamiona manipulacji wg Rozporządzenia MAR, spytaliśmy w KNF, a komentarz przysłany po godz. 17.00 zamieściliśmy w formie aktualizacji. Mimo że wpis sugerował, że to "niepotwierdzony projekt", który "najprawdopodobniej został przesłany do Rady Nadzorczej" to wydaje się, że był najbardziej prawdopodobną przyczyną wzrostu kursu JSW w czwartek rano.
[Aktualizacja godz. 17.00] Komentarz rzecznika KNF-u, pana Jacka Barszczewskiego:
"Nie każda informacja dotycząca spółki publicznej automatycznie będzie spełniała kryteria informacji poufnej określone w art. 7 rozporządzenia MAR. Wpisy przedstawiające opinie i scenariusze co do potencjalnych planów i kierunków działań spółek są obecnie nieodłącznym elementem funkcjonowania rynku kapitałowego. Na forach internetowych czy w mediach społecznościowych swoją opinię może wygłosić każdy. Nie każdy tego rodzaju wpis będzie wypełniał znamiona manipulacji" – rzecznik KNF-u.
Sesję notowania cen akcji JSW zakończyły wzrostem o 8,36 proc. Jednak wątek poprawy sentymentu do zdołowanej branży węglowej też nie pozostaje bez znaczenia, bo akcje Bumechu wzrosły o 10,98 proc., a Bogdanki o 4,36 proc. One też w ostatnich dniach odbiły o nawet ponad 25 proc.
Na ostatniej konferencji wynikowej prezes JSW Ryszard Janta, wymieniając słabą koniunkturę na rynku węgli koksujących, rosnące koszty, spadek produkcji powiedział, że "wszystkie informacje świadczą o tym, jak w poważnej sytuacji spółka dzisiaj się znajduje i jak ważne są wyzwania przed spółką".
"Trwają natomiast intensywne prace i analizy we wszystkich aspektach działalności spółki, w tym również pochylamy się nad kosztami pracy. Jak tylko będziemy mieli pierwsze wnioski to natychmiast poinformujemy zarówno rynek jak i przestrzeń publiczną o tych wnioskach" – dodał na konferencji.
Michał Kubicki