Poseł Marcin Romanowski nie ma już immunitetu – zadecydowało Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy kilka miesięcy temu zatrzymano w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości, a następnie wypuszczono na wolność.
Marcin Romanowski został pozbawiony immunitetu (PAP, Radek Pietruszka)
Za rezolucją uchylającą immunitet głosowało 85 parlamentarzystów, 23 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu – informuje Wirtualna Polska. Wniosek o uchylenie immunitetu skierował w niedzielę prokurator generalny Adam Bodnar.
We wtorek komisja regulaminowa Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zarekomendowała uchylenie immunitetu, co nastąpiło w środę w trakcie posiedzenia. Romanowski został pozbawiony immunitetu ze względu na 11 zarzutów, które śledczy chcą mu przedstawić w związku ze śledztwem ws. nieprawidłowości związanych z wydawaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Zobacz także:
Poseł Marcin Romanowski wyszedł na wolność. Tak zdecydował sąd
„Bezstronne wymierzenie sprawiedliwości”
Jak głosi przyjęta rezolucja przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (ZPRE), immunitet Romanowskiego został uchylony, by możliwe było „wymierzenie sprawiedliwości”. Jednocześnie oczekuje się od władz polskich, by „zapewniły, że takie wymierzenie sprawiedliwości będzie sprawiedliwe i bezstronne, przy pełnym poszanowaniu prawa krajowego i gwarancji zapewnionych przez Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka”.
Podkreślono też, że ściganie, ewentualne aresztowanie i zatrzymanie Romanowskiego nie wpłynie na funkcjonowanie ZPRE. Co więcej, nie ma też „wystarczających powodów” pozwalających wątpić w zamiar ścigania polskiego posła, by wymierzyć mu sprawiedliwość. W ocenie ZPRE wniosek Bodnara jest zatem „poważny”.
Zobacz także:
Nadzorował wielki fundusz. Jaki majątek zgromadził?
Przewodniczący ZPRE Theodoros Roussopoulos powiedział, że po raz pierwszy Zgromadzenie rozpatrywało wniosek o uchylenie immunitetu.
Szefowa Komisji Regulaminowej, niemiecka posłanka do Bundestagu Heike Engelhardt, poinformowała, że Romanowski po tym, gdy dowiedział się o wniosku, opuścił Strasburg i wrócił do Polski. W e-mailu miał jej wyjaśnić, że chciał się – jak powiedziała Engelhardt – przygotować do wysłuchania przed komisją, na którym się jednak nie stawił.