Polacy jedzą słodziki na kilogramy. Dietetyk podnosi alarm

Kobieta w sklepie Półki sklepowe uginają się pod ciężarem licznych produktów „bez cukru”. Polscy konsumenci chętnie wybierają te produkty jako zdrowszy zamiennik powszechnie spożywanych produktów spożywczych. Ale czy to właściwy wybór? Dietetyk wyjaśnia obawy.

Produkty „bez cukru” osiągają w Polsce niespotykany dotąd poziom popularności. Kategoria ta obejmuje szeroką gamę produktów spożywczych – od napojów, jogurtów po desery. Niemniej jednak nie oznacza to, że tym „smakołykom” brakuje słodyczy. Wręcz przeciwnie. Często zawierają więcej niż wystarczającą słodycz. Wynika to w dużej mierze z różnych rodzajów słodzików, które są postrzegane jako zdrowsza opcja w porównaniu z tradycyjnym cukrem.

Ostrożność w kwestii substancji słodzących w popularnych produktach spożywczych

Niedawno dietetyk dr Michał Wrzosek udostępnił w sieci artykuł omawiający produkty wysokobiałkowe dostępne w głównych punktach sprzedaży detalicznej. W tym artykule zwrócił uwagę na istotną kwestię dotyczącą słodzików. Obejmuje to substancje takie jak sukraloza, organiczny związek chemiczny, który może być nawet 800 razy słodszy od standardowej sacharozy, a jego posmak utrzymuje się dłużej w ustach. Jest szeroko stosowany w przemyśle spożywczym, ponieważ dobrze rozpuszcza się w wodzie i jest stabilny w wysokich temperaturach. W związku z tym jest włączany do różnych produktów spożywczych, takich jak jogurty, napoje gotowe do picia lub ciasta.

Na rynku dostępnych jest wiele produktów zawierających sukralozę i inne słodziki, jednak brakuje nam informacji o ilości słodzika obecnego w każdym produkcie. Jeśli nasze codzienne nawyki żywieniowe obejmują szklankę napoju „zero”, napój energetyczny bez cukru, mus proteinowy […] Dodatkowo, niektóre suplementy białkowe […] i gumy do żucia, które również zawierają słodziki […] Staje się oczywiste, że w ciągu dnia możemy spożywać znaczną ilość tych słodzików, co może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie – zauważa ekspert.

Według specjalisty, główne ryzyko leży w braku możliwości monitorowania ilości spożywanych substancji słodzących. Często nie zdajemy sobie sprawy, ile substancji słodzącej jest zawarte w konkretnym produkcie. W rezultacie łatwo jest przekroczyć zalecane limity spożycia. W przypadku sukralozy limit ten wynosi około 15 mg na kilogram masy ciała.

Co sprawia, że słodziki są potencjalnie szkodliwe?

Słodziki często zawierają bardzo mało kalorii. Zachęceni tym faktem, często nie ograniczamy się do jednego produktu „bez cukru” i spożywamy wiele produktów. W rezultacie nasze spożycie kalorii może pozostać zrównoważone. Takie zachowania są szkodliwe dla utrzymania zdrowej wagi. Z drugiej strony, mogą zachęcać do przybierania na wadze. Nadwaga z kolei zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia licznych problemów zdrowotnych, takich jak nadciśnienie, miażdżyca, zawały serca lub cukrzyca typu 2.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *