Pomimo retoryki NBP, rośnie prawdopodobieństwo, że obniżki stóp procentowych w Polsce nastąpią wcześniej niż później – oceniają analitycy Commerzbanku.
"Narodowy Bank Czech ciął stopy głównie dzięki poprawie dynamiki inflacji bazowej. W tym względzie Polska nie jest daleko w tyle – bazowy HICP rośnie w podobnym tempie mdm co w Czechach, a implikowana inflacja (zasadnicza – PAP) znajduje się w górnej części pasma odchyleń od celu. W takim układzie nastawienie NBP jest nieproporcjonalne nie tylko do perspektyw inflacji, ale także do perspektyw gospodarczych" – napisano w porannej nocie Commerzbanku.
"Wraz ze wzrostem politycznej presji na prezesa NBP Glapińskiego, żeby wyjaśnił swoje działania, rośnie prawdopodobieństwo, pomimo całej retoryki, że NBP zacznie obniżać stopy procentowe wcześniej niż później. Względem obecnych poziomów jest więcej "downside" dla złotego niż dla czeskiej korony" – dodano.
Członek zarządu NBP Artur Soboń powiedział niedawno, że obecnie obniżka stóp procentowych na początku 2025 r. jest scenariuszem mniej prawdopodobnym.
Prezes NBP Adam Glapiński poinformował na początku lipca, że przy rosnącej inflacji, co jest prognozowane na pierwszą połowę 2025 r., można zapomnieć o obniżce stóp proc., a taka możliwość może pojawić się najwcześniej w 2026 r. (PAP Biznes)
tus/ asa/