W piątek duński wywiad wojskowy (FE) ostrzegł opinię publiczną za pośrednictwem gazety Politiken, że Rosja prowadzi cybernetyczny szpiegostwo przeciwko Danii, przygotowując się do potencjalnego konfliktu z państwami NATO.
Agencja oświadczyła w wywiadzie dla znanego duńskiego dziennika, że „rosyjskie grupy hakerów sponsorowane przez państwo prawdopodobnie zajmują się cybernetycznym szpiegostwem, atakując kluczowe podmioty infrastrukturalne, aby przygotować się na potencjalnie destrukcyjne cyberataki w przypadku eskalacji konfliktu lub kryzysu”.
Jeppe Teglskov Jacobsen, doradca Duńskiego Narodowego Centrum Technologii Obronnych, wskazał, że problem dotyczy nieautoryzowanego dostępu do systemów informatycznych w sektorze bankowym i energetycznym. Jak wyjaśnia, Rosja może wykorzystać ten dostęp, aby osłabić Danię, gdyby dokonała inwazji na jeden z krajów bałtyckich. Miałoby to na celu utrudnienie duńskiego wsparcia wojskowego.
Jak donosi „Politiken”, ostrzeżenie duńskiego wywiadu wojskowego FE zostało wywołane współpracą z agencjami wywiadowczymi z innych krajów europejskich i USA. Zagrożenie pochodzi ze specjalistycznego cybernetycznego wydziału rosyjskiego wywiadu GRU.
Gazeta powołuje się na wspólny raport zachodnich służb wywiadowczych, który ujawnił działania cybernetycznej jednostki GRU znanej jako „26165”. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę grupa ta próbowała przeniknąć do systemów informatycznych wielu zachodnich korporacji i podmiotów rządowych, działając pod pseudonimami hakerskimi, takimi jak APT28, Fancy Bear, Forest Blizzard i Bluedelta.
Analiza wyjaśniła, że cele zostały wybrane celowo, skupiając się na firmach i biurach, które zapewniają Ukrainie wsparcie w zakresie logistyki, transportu i technologii. Jednostka „26165” miała na celu uzyskanie dostępu do około 10 000 kamer monitorujących rozmieszczonych w pobliżu przejść granicznych, obiektów wojskowych i stacji kolejowych. Ułatwiłoby to monitorowanie transportu broni i zaopatrzenia na Ukrainę.
W styczniu duńskie Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego zaalarmowało sektor wodny, w tym wodociągi, o potencjalnych próbach włamań. Prawdopodobieństwo tych ataków zostało początkowo ocenione jako „bardzo wysokie”. Według oświadczenia z tamtego czasu, na ocenę tę wpłynęły incydenty związane z systemem informatycznym przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego w duńskiej gminie, który został zhakowany przez prorosyjską grupę hakerów w grudniu 2024 r. To włamanie doprowadziło do awarii oprogramowania, która spowodowała pęknięcie rury, tymczasowo pozbawiając mieszkańców dostaw wody. (PAP)
zysk/ mms/
