Obiekty magazynowania energii mają potencjał, aby stać się istotną częścią krytycznej infrastruktury Polski. Przedstawiciele Santander Bank Polska, Elmech-ASE, Enspirion, Centrum Analiz Reform Gospodarczych i Komunikacji, Naatu Operator, PGE Dystrybucja i Huawei Polska wzięli udział w dyskusjach na temat tego, jak zrealizować tę wizję i zapewnić bezpieczeństwo takich systemów.
Prawie tysiąc uczestników wzięło udział w inauguracyjnym Power Connect Energy Summit. Kluczowi liderzy z przedsiębiorstw państwowych, politycy, biznesmeni i eksperci zebrali się w Gdańsku.
W środę 26 marca najważniejsze osobistości w sektorze obradowały nad wykorzystaniem magazynowania energii w celu zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego na szczeblu lokalnym i krajowym. Bartosz Ziółek z Santander Bank Polska zauważył, że temat ten był wcześniej postrzegany jako nowość technologiczna. Obecnie magazynowanie energii stanowi kluczowy element, szczególnie w odniesieniu do odnawialnych źródeł energii, które produkują energię w sposób niespójny.
Obiekty magazynowe nie tylko umożliwiają bezpieczne przechowywanie nadmiaru energii, ale przede wszystkim służą do utrzymania stabilności dostaw. Jednak sytuacja w Polsce przedstawia się inaczej. Urząd Regulacji Energetyki informuje, że obecnie w kraju działa dwanaście obiektów magazynowych energii o minimalnej mocy 50 kW, przy czym elektrownie szczytowo-pompowe stanowią 85 procent całkowitej mocy zarejestrowanych obiektów. Niemcy natomiast mogą pochwalić się dwudziestokrotnie większą liczbą takich instalacji. Tymczasem Francja buduje ogromny, 200-megawatowy magazyn energii w bateriach.
Bartosz Ziółek podzielił się informacją, że Polska zamierza zwiększyć swoje zdolności magazynowania energii do około 3 GW w ciągu najbliższych trzech lat.
„Jaka jest droga do osiągnięcia tego celu? Czy poprzez regulacje?” – zapytał przedstawiciel Santander Bank Polska. Jako przykład podał Chiny, gdzie lokalne elektrownie były wcześniej zobowiązane do instalowania systemów magazynowania energii w celu podłączenia do sieci.
Mariusz Podkański, wiceprezes PGE Dystrybucja, odpowiedział jako pierwszy. „Gdyby takie przepisy zostały wprowadzone w Polsce na początku transformacji energetycznej, wyzwania, przed którymi stoją operatorzy systemów dystrybucyjnych i przesyłowych, byłyby mniejsze. Obecnie Polska dysponuje około 22 GW mocy fotowoltaicznej, z czego prawie 12 GW generują instalacje prosumenckie, czyli osoby prywatne i małe firmy. Musimy zwrócić większą uwagę na duże instalacje, a także na magazynowanie energii” – stwierdził.
Zwiększanie świadomości w zakresie zarządzania energią i dostępnych rozwiązań
Niemniej jednak uczestnicy dyskusji zgodzili się, że świadomość dotycząca zarządzania energią w Polsce rośnie. Samorządy lokalne i przedsiębiorcy szukają sposobów na obniżenie kosztów, ponieważ rosnące rachunki za prąd obciążają ich finanse.>