Utalentowany lekkoatleta Krzysztof Różnicki od 2021 roku nie może wrócić do pełni sił. Sportowiec wciąż walczy kontuzją, która wyklucza go ze sportu. Jedyną nadzieją dla 20-latka jest kosztowna operacja w Londynie. Mistrz Europy juniorów zdecydował się poprosić o pomoc.
Polski lekkoatleta walczy o powrót do sportu. Krzysztof Różnicki, bo o nim mowa jest uważany za jeden z ogromnych talentów, specjalizujących się w biegach średniodystansowych. Mimo dopiero 20 lat na karku sportowiec ma już na swoim koncie wiele sukcesów. W 2019 roku zajął drugie miejsce na Olimpijskim festiwalu młodzieży Europy. Rok później wywalczył złoto mistrzostw Polski seniorów na tym samym dystansie, a w 2021 roku został mistrzem Europy juniorów.
Ostatnia szansa dla utalentowanego lekkoatlety
Kiedy wydawało się, że jego kariera idzie w dobrym kierunku, niestety została zahamowana przez kontuzję. Od startu na juniorskich ME w Talinie Różnicki, zamiast trenować, odwiedza kolejnych lekarzy. Latem 2021 roku jego regularny trening musiał zostać przerwany z powodu bólu w okolicach przyczepu ścięgna Achillesa.
Do tej pory lekkoatleta przeszedł dwa zabiegi i wydawało się, że wraca do zdrowia. Niestety sytuacja się nie poprawiła i jak się okazuje potrzebny będzie kolejny zabieg za granicą. Jest on bardzo kosztowny, w związku z tym lekkoatleta zamieścił na swoim Instagramie wpis, w którym dał link do zrzutki, by móc sfinansować ten zabieg.
„Cześć, długo walczyłem z problemem niestety po różnych próbach leczenia jestem zmuszony podjąć się trzeciej operacji. Jest to moja ostatnia szansa na powrót do sportu i normalnego funkcjonowania bez bólu. Dokładny opis sytuacji znajdziecie w opisie zrzutki. Za każde wejście, wpłaconą kwotę i udostępnię z góry bardzo wam dziękuję” – napisał Różnicki w sobotę na Instagramie.
Z opisu zrzutki dowiadujemy się, iż lekkoatleta stara się uzbierać 110 tys. złotych na operację ścięgna Achillesa w Londynie. W momencie publikowania tego artykułu zebrano niecałe 20 tys. zł.
Młody lekkoatleta wciąż wierzy w powrót do sportu
Mimo problemów zdrowotnych Różnicki nieustannie wykonuje treningi zastępcze na rowerze, basenie czy siłowni, utrzymując sylwetkę jak w szczycie życiowego sezonu na bieżni.
„Mimo tylu zawiedzionych nadziei nadal wierzy i nadal walczy, czekając w blokach na upragniony strzał startera. Jesteśmy przekonani, że jeżeli tylko pomożemy, aby nastąpił, zawodnik ruszy do biegu z niespotykaną motywacją i mentalem, którego nie będą w stanie złamać już żadne trudności, których na ścieżce zawodowego lekkoatlety przecież nie brakuje” – czytamy.