Nikola Grbić skomentował występ drużyny narodowej Polski w sobotnim starciu półfinałowym z Włochami (0:3). Zwycięzcy Mistrzostw Europy okazali się jednak słabsi od aktualnych mistrzów świata.
„Jednak”, gdyż przed pojedynkiem wcale nie było całkowicie przesądzone, że Polacy ulegną w potyczce z Italią. Tym bardziej mając na uwadze, iż obie ekipy relatywnie niedawno, ponieważ w trakcie turnieju wieńczącego Ligę Narodów 2025, rywalizowały w meczu o złoto. Wtedy to Polska triumfowała bardzo wyraźnie, w trzech setach. Odwet Italia wzięła jednak na etapie 1/2 finału MŚ 2025 odbywających się na Filipinach.
Nikola Grbić po porażce z Włochami. Selekcjoner Polaków wypowiedział się otwarcie
W jaki sposób spotkanie ocenił szkoleniowiec Polaków Nikola Grbić? Serb z całą pewnością nie znosi przegrywać, ale docenił to, w jaki sposób pokazał się sobotni rywal. Ponadto nie można pominąć nieobecności Bartosza Kurka, który doznał urazu na kilkanaście godzin przed premierową akcją półfinałowej potyczki.
Trener dokładniej odniósł się do oceny półfinału oraz tego, co przed drużyną.
– Jest parę kwestii, które muszę wyrazić. Rano dowiedzieliśmy się, że Kurek nie jest zdolny do gry. Uważam, że próbowaliśmy przez 1,5 miesiąca występować z nim w składzie, a ostatecznie, w przedostatnim pojedynku on nie wystąpił. Po raz pierwszy dla Kewina Sasaka to było występowanie w półfinale mistrzostw świata. W związku z tym naturalnie dla mnie jest jasne, że taki zawodnik, grając pierwszy raz w takim spotkaniu, może mieć trudności. W serwisie lub ataku. Z biegiem czasu Kewin zaczął notabene grać lepiej. Sądzę, że pierwszego seta mieliśmy w swoich rękach. Nie wiem, jak zmieniałaby się sytuacja na parkiecie, posiadając 1:0 w meczu, natomiast drugą rzeczą jest, że Włosi zaprezentowali się wyśmienicie. My nie mieliśmy odpowiedniego rytmu w przyjęciu, w ataku, wiele razy musieliśmy grać na podwójnym i potrójnym bloku. Uważam, że jakość w włoskiej ekipie zrobiła w tym starciu różnicę. Aktualnie powinniśmy się już jednak skoncentrować na meczu o brązowy medal. Dla tej drużyny, tych graczy, to byłaby świetna sprawa, wywalczyć dwa krążki w sezonie. Gdyby ktoś na jego początku powiedział, że dwa razy znajdziemy się na podium, każdy by to zaakceptował i się pod tym podpisał. Musimy jednak skoncentrować się nad starciem z Czechami, gdyż może nie być on tak wymagający, jak przeciwko Włochom, ale to będzie ciężkie pod względem mentalnym – powiedział Grbić w rozmowie z rzecznikiem prasowym reprezentacji Polski Mariuszem Szyszko po półfinałowej klęsce z Włochami.
MŚ siatkarzy: Polska – Czechy i Włochy – Bułgaria w walce o medale!
Ostatnim dniem zmagań rozgrywanego na Filipinach będzie niedziela, czyli 28 września. Już o godzinie 8:30 czasu polskiego wystartuje pojedynek o brązowy medal, w którym Polacy zagrają z Czechami. Czesi to bez wątpienia największa sensacja w gronie najlepszej „czwórki” obecnych MŚ 2025. W półfinale nasi południowi sąsiedzi okazali się słabsi od Bułgarów, ostatecznie przegrywając 1:3 rywalizację o awans do finału.
Walka o złoto, czyli finał Włochy – Bułgaria od godziny 12:30. Italia broni mistrzowskiego tytułu wywalczonego z 2022 roku. Bułgarzy jeszcze nigdy w swej historii nie byli najlepszą drużyną świata. Do strefy medalowej MŚ Bułgaria powróciła po raz pierwszy od 2006 roku.
Starcia MŚ są transmitowane na kanałach Polsatu Sport i Polsatu Sport Extra. Mecze z udziałem drużyny narodowej Polski dodatkowo dostępne są na otwartym kanale Polsatu. Internetowo transmisje są dostępne za pośrednictwem m.in. Polsatu Box Go.