Przez ponad dekadę okradał kobiety jedną po drugiej. Grzegorz D., skazany oszust, kontynuuje swoją działalność pomimo wyroków skazujących i trwającego śledztwa.
Metoda jest zawsze ta sama: uwodzenie, budowanie zaufania, wspólne plany na przyszłość, a potem pożyczki, kredyty lub inwestycje, do których nigdy nie doszło.
Robert Biskupski
Reklama
Jego metoda jest zawsze ta sama: uwodzenie, budowanie zaufania, wspólne planowanie przyszłości, a potem pożyczki, kredyty lub inwestycje, do których nigdy nie dochodzi. Kiedy kobiety próbują uciec, staje się agresywny, bombardując je pozwami i groźbami. Ofiary twierdzą, że prześladowania mają charakter systemowy, a państwo nie jest w stanie skutecznie ich chronić.
Reklama Reklama
Zaniepokojenie, zainteresowanie i prośby o wsparcie finansowe
Pewna kobieta, która uwierzyła oszustowi, straciła kilkaset tysięcy złotych. Dziś ukrywa się za granicą. Jej historia zaczęła się niewinnie: troskliwy partner, codzienne pytania o jego samopoczucie i uwagę. Po kilku miesiącach zaczęła prosić o wsparcie finansowe. Najpierw kredyt na samochód, potem kolejne. W końcu Anna, zakochana i pewna, że budują wspólną przyszłość, kupiła mu samochód za 300 tysięcy złotych.
Społeczeństwo. Państwo w państwie. Oskarżono ją o posiadanie ukrytego dyktafonu.
Czteroletni Adaś z Ostródy z obawą przyjął pomysł pójścia do przedszkola, mimo że…
Agnieszka i Matylda miały podobne doświadczenia. Jedna z nich wspomina, jak Grzegorz D., zaledwie miesiąc po tym, jak się poznały, chciał pożyczyć pieniądze na mieszkanie. Kiedy kobiety odmówiły, wzbudził zazdrość, proponując byłej partnerce, by dała mu pieniądze – oczywiście w zamian za „intymność”.
Z czasem lęk przerodził się w agresję. Kobiety słyszały groźby rozbicia samochodów, wulgarne obelgi i inne formy przemocy. Gdy sytuacja wymykała się spod kontroli, symulował załamanie nerwowe i próbował popełnić samobójstwo, by wywołać poczucie winy.
Reklama Reklama Reklama
Cyniczny, bezwzględny, głęboko zdemoralizowany
Jeden z sądów rozpatrujących sprawę Grzegorza D. nie ma wątpliwości co do tożsamości mężczyzny. W uzasadnieniu wyroku czytamy: „cyniczny, bezwzględny, głęboko zdemoralizowany”. Mimo to nie zniknął z życia swoich ofiar. Wręcz przeciwnie, uważają, że stał się jeszcze bardziej bezwzględny. Zasypuje kobiety prywatnymi oskarżeniami, oświadczeniami do prokuratury i pozwami cywilnymi. Na każdą kobietę przypada kolejna, a kiedy próbują się bronić, robi wszystko, co w jego mocy, by je uciszyć.
Społeczeństwo. Państwo w państwie. Brutalny atak nożownika w Szczecinie. Przestępca jest na wolności.
W czerwcu 2024 roku w jednym ze szczecińskich klubów doszło do brutalnego ataku, który zmienił jego życie…
Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła, że prowadzi kolejne śledztwo. Paradoks polega na tym, że niektóre kobiety, zamiast realnej pomocy, zmuszone są bronić się przed oskarżeniami. Dziś Anna, Agnieszka i Matylda próbują ułożyć sobie życie na nowo. Każda z nich straciła znaczną sumę pieniędzy, ale najboleśniejszym doświadczeniem są lata strachu i poczucia bezradności wobec systemu.
Grzegorz D. pozostaje na wolności i nadal kontaktuje się z kobietami.
Szczegóły w programie „Państwo w Państwie” w najbliższą niedzielę o 19:30 w Polsacie