Rosyjski dron spadł na Polskę. Jak powinniśmy zareagować? Gen. Mirosław Różański odpowiada

Gen. Mirosław Różański, senator, były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, szef senackiej komisji obrony narodowej, w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką określił sytuację kolejnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej jako „zdecydowanie niepokojącą”.
Rosyjski dron spadł na Polskę. Jak powinniśmy zareagować? Gen. Mirosław Różański odpowiada - INFBusiness

Gen. Mirosław Różański

Foto: TV.RP.PL

Artur Bartkiewicz

Reklama

Generał odniósł się do zdarzenia w województwie lubelskim – nieuzbrojony obiekt latający runął na pole kukurydzy w Osinach (powiat łukowski) w nocy z wtorku na środę, po czym uległ detonacji. Maszyna została zneutralizowana, a jej fragmenty rozrzucono w okolicy. Znalezione szczątki, wykonane z metalu i tworzyw sztucznych, rozsiano w promieniu kilkudziesięciu metrów. Prokuratura poinformowała, że na jednej z części odkryto oznaczenia „najprawdopodobniej w języku koreańskim”. Według rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego był to radziecki odpowiednik drona Shahed, określany jako Gerań.

Reklama Reklama

  

Irański dron Shahed-136

Irański dron Shahed-136

Foto: PAP

Gen. Różański o lubelskim incydencie: Rosja prowadzi testy, to kolejna próba

Zapytany o obecny stan ochrony polskiego nieba, generał wskazał: – Obecnie bezpieczeństwo opieramy na dwóch elementach: własnych zdolnościach oraz wsparciu sił Sojuszu Północnoatlantyckiego. Na terytorium Polski rotacyjnie przebywają samoloty i systemy obrony powietrznej NATO, w tym zwłaszcza zestawy Patriot. Dotychczas korzystaliśmy z amerykańskich, teraz przejmujemy holenderskie. Występujące niedostatki w tym obszarze wymagają kompensacji poprzez współpracę sojuszniczą – zwłaszcza jako państwo graniczne NATO od wschodu. To zobowiązuje sojuszników do wspierania nas w kwestii bezpieczeństwa – wyjaśnił.

Reklama Reklama Reklama

– Premier Władysław Kosiniak-Kamysz słusznie zauważył, że Rosja nas testuje. Warto jednak pamiętać, że to nie pierwszy taki przypadek – dodał gen. Różański, przywołując incydent z rosyjskim pociskiem Ch-555 pod Bydgoszczą w grudniu 2022 r. (ujawniony dopiero po miesięcznym opóźnieniu) oraz naruszenie przestrzeni powietrznej przez białoruskie myśliwce w 2023 r. – Miał też miejsce inny incydent, gdy niezidentyfikowany obiekt wtargnął w nasze niebo i opuścił je bez śladu – przypomniał. 

Potrzebne działania? Nie tylko dyplomacja, lecz stanowcze kroki

Gen. Mirosław Różański, senator

Odnosząc się do ostatniego zdarzenia, generał podkreślił, że uszkodzony dron pokonał trasę przekraczającą 100 km, a wybuch nastąpił w odległości „około 10-12 kilometrów” od zakładów Azoty w Puławach.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *