– Pan premier w tej chwili pracuje nad formułą nowego gabinetu. Tutaj nie ma jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć, czy to będzie formuła bardziej polityczna, czy bardziej ekspercka. W związku z tym nie wiem, czy ktokolwiek dostał na tym etapie propozycję udziału w gabinecie – powiedział minister Michał Dworczyk.
Michał Dworczyk
Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję utworzenia rządu. Dodał, że w nowym Sejmie rozkład głosów jest zupełnie inny niż poprzednio.
– Taki rząd przedstawię w ciągu najbliższych 7-8 dni. Na pewno będzie to rząd zupełnie inny niż ten, który do tej pory cały czas sprawuje swoje obowiązki. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ja odczytuję wynik tych wyborów w następujący sposób: wyborcy zadecydowali, chcemy zakończyć wojnę polsko-polską, chcemy rząd ponadpartyjny, może nawet pozapartyjny, chcemy rząd, który będzie rządem równowagi – zapowiedział Morawiecki.
O tworzeniu nowego rządu mówił w rozmowie z RMF FM były szef KPRM Michał Dworczyk. Powiedział, że premier Mateusz Morawiecki nie przedstawił mu propozycji dołączenia do rządu.
– Nie dostałem i nie wiem, czy w ogóle dostanę. Pan premier w tej chwili pracuje nad formułą nowego gabinetu. Tutaj nie ma jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć, czy to będzie formuła bardziej polityczna, czy bardziej ekspercka. W związku z tym nie wiem, czy ktokolwiek dostał na tym etapie propozycję udziału w gabinecie – skomentował.
Dworczyk o błędach PiS-u: Nadmierna pewność siebie przyniosła konsekencje
– Na początku trzeba pokazać program, a potem szukać tych posłów, którzy są gotowi ten program realizować – ocenił Dworczyk. Jego zdaniem „Polacy dali jasny sygnał 15 października, że chcą nową formułę, pewną nową jakość w polityce”.
Pytany o błędy popełnione przez PiS w ostatnich latach, mówił m.in. o „tłustych kotach”. – Pewien brak pokory, który czasami był widoczny, czy nadmierna pewność siebie, na pewno w ciągu tych ostatnich lat też przyniosła konsekwencje – skomentował.
– Powinniśmy przeanalizować to, co zdarzyło się w ostatnich latach. Powinniśmy lepiej wsłuchiwać się w głos Polaków, zwłaszcza ludzi młodych, kobiet – tych grup, w których poparcie dla PiS-u gwałtownie spadło – dodał.