Akcje Cyfrowego Polsatu odnotowały w zeszłym tygodniu dwucyfrowy wzrost kursu, a spółka otrzymała rekomendacje "kupuj" od analityków czterech domów maklerskich. W rejestrze krótkiej sprzedaży KNF figuruje przy niej jednak nadal "short" stawiany przez amerykański fundusz hedgingowy.
Wiele wskazuje na to, że trwająca od dłuższego czasu czarna passa Cyfrowego Polsatu odchodzi w przeszłość. Notowania spółki, które jeszcze przed miesiącem znalazły się po raz pierwszy w historii poniżej poziomu 10 zł, odbijają, gdy analitycy kolejnych domów maklerskich podnoszą ich cenę docelową i rekomendują “kupuj”.
W minionym tygodniu akcje Cyfrowego Polsatu zyskały 18,76 proc., a w poniedziałek 13 maja kontynuowały trend zwyżkowy, rosnąc o kolejne 6,75% i kończąc sesję na poziomie 12,65 zł. Jeszcze na początku tego miesiąca można było je kupić, płacąc mniej niż 10 zł.
Cyfrowy Polsat odrobił straty poniesione od początku roku. Do końca lutego na akcjach spółki trwała rozgrywka pod rewizję indeksu MSCI Poland Standard Index. Tuż przed tą datą do 0,8 proc. kapitału spółki swoją krótką pozycję na akcjach zwiększył fundusz Millennium International Management (MIM).
ReklamaZobacz takżePolecamy: do 400 zł premii i brak opłat za aktywne korzystanie z konta osobistego w Santander Banku Polska. Sprawdź >>
29 lutego firma Zygmunta Solorza wypadła z indeksu. Tego dnia obroty na akcjach Cyfrowego Polsatu sięgnęły 337 mln zł, a notowania spółki spadły 3,39 proc. 1 marca “short” MIM zniknął z rejestru krótkiej sprzedaży KNF.
29 kwietnia ze swoją krótką pozycją na akcjach Cyfrowego ujawnił się za to fundusz hedgingowy Fidelity (FIL). Od tego momentu notowania spółki podrożały o prawie 20 proc. Wiadomo, że zakład o wielkości 0,53 proc. kapitału firmy był utrzymywany przez FIL jeszcze w poniedziałek 13 maja.
Cztery domy maklerskie mówią “kupuj”
W ciągu ostatnich 7 dni pozytywne rekomendacje dla akcji Cyfrowego Polsatu wystawili analitycy czterech domów maklerskich. Autorem najświeższej jest Paweł Puchalski, analityk biura maklerskiego Santander. Nowa rekomendacja brzmi "lepiej od rynku", a cena docelowa to 13,90 zł – podał “Puls Biznesu”, powołując się na dane agencji Bloomberga.
W opublikowanym 6 maja miesięcznym raporcie DM BOŚ zespół analityków pod kierownictwem Sobiesława Pająka umieścił spółkę na liście długich pozycji. BM MBank również podniosło rekomendację dla Cyfrowego Polsatu do “kupuj” z ceną docelową na 12,60 zł.
W przypadku DM BOŚ w opisie decyzji o włączeniu spółki do portfela na maj (pozycja o wielkości 3 proc.) czytamy, że trwające przez 9 kwartałów spadki rdr. skorygowanej EBITDA powinny się wkrótce skończyć. Według Bossy już w I kwartale tego roku powinna znaleźć się w punkcie odniesienia w ujęciu rocznym. Analitycy domu maklerskiego oczekują również poprawę średniego przychodu na użytkownika kontraktowego B2C i wzrostu przychodów detalicznych.
W swoim raporcie na maj od zalecenia "kupuj" z ceną docelową 13,39 zł wydawanie rekomendacji dla Cyfrowego Polsatu wznowili analitycy DM BDM.
– Tak jak wskazujemy w raporcie, zakładamy, że w kolejnych kwartałach 2024 r. spółka przełamie negatywne tendencje wynikowe, które były widoczne zwłaszcza w roku 2023. Nasze założenia dla segmentu usług B2C, B2B pozwalają nam sądzić, że relacja dynamiki przychodów względem kosztów będzie poprawiała się w kolejnych kwartał, a zwłaszcza w drugim półroczu. Segment mediowy powinien naszym zdaniem osiągnąć wzrost w stosunku do ubiegłego roku. Wynik Cyfrowego Polsatu powinien też wspierać segment związany z zieloną energią, zwłaszcza po uwzględnieniu nowych projektów, czyli Człuchów i Przyrów – skomentował dla Bankier.pl Dyrektor Wydziału Analiz Domu Maklerskiego BDM Maciej Bobrowski.
– Reasumując, naszym zdaniem skorygowana EBIDTA w ujęciu LTM (czyli ostatnich czterech kwartałów) zejdzie prawdopodobnie poniżej 3 mld zł po drugim i trzecim kwartale, ale zakładamy, że w skali całego 2024 roku spółka obroni ten poziom i będzie to przełamanie negatywnych tendencji. Biorąc pod uwagę specyfikację biznesu spółki i długoterminowe trendy, którym podlega, jest to dla nas bardzo ważny sygnał, dlatego zdecydowaliśmy się wznowić pokrycie analityczne Cyfrowego Polsatu i wystawiliśmy rekomendację “kupuj” – podsumował analityk.
A co z dywidendą?
Na pytanie o dywidendę od Cyfrowego Polsatu Maciej Bobrowski odpowiada, że w swoim scenariuszu bazowym przewiduje, że pierwszy strumień wypłat popłynie do inwestorów w 2027 roku. – To tylko i wyłącznie moje założenia, które mogą być obarczone błędami – zastrzega szef Działu Analiz DM BDM. Jak zaznacza, o utrzymaniu scenariusza zdecydują rynkowe wskaźniki pokazujące relację długu netto do EBIDTA, a w szczególności długu netto skorygowanego o zadłużenie projektowe.
– Kluczowym elementem będzie też poziom kosztu pieniądza, ponieważ niemal całość zadłużenia spółki jest oparta o stopę zmienną – komentuje Maciej Bobrowski – Na koniec grudnia średnioważony koszt zadłużenia, z wyłączeniem leasingu i zadłużenia projektowego, wynosił ok. 8,5%. Cyfrowy Polsat ma jedną z największych ekspozycji na stopy procentowe wśród dużych spółek na GPW. Jeżeli koszt długu zbliży się w 2026 r. np. do 6%, spółka i zarząd znajdą się w zupełnie innej sytuacji niż teraz, jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji o dywidendzie.
Główny analityk domu maklerskiego BDM nie chciał komentować krótkiej pozycji Fidelity otwartej na akcjach Cyfrowego Polsatu. – Proszę zapytać pomysłodawców, zapewne mieli swoje założenia, obierając ten kierunek – odpowiedział.
Przecena akcji, której doświadczył Cyfrowy Polsat, sprowadziła wycenę spółki poniżej 6,5 mld zł. Jej kapitalizacja jest przez to nadal drugą najniższą w WIG20 po JSW. Jeszcze latem 2021 roku Cyfrowy Polsat był wyceniany na ponad 24 mld zł w szczycie notowań. Krótko po tym Zygmunt Solorz chciał wyłożyć 8 mld zł na zdjęcie spółki z giełdy. Operacja nie powiodła się, ponieważ w wezwaniu zostały skupione akcje za zaledwie 411,9 mln zł
Obecnie po mocnych wzrostach z ostatnich dni cały Cyfrowy Polsat jest wyceniany nadal na mniej niż 8 mld zł, ale ponownej oferty Solorza nie widać. Gdy oferował 35 zł za akcję, chętnych było niewielu, teraz taka cena oznaczałaby premię na poziomie 180 proc.