Gwiazdą tygodnia na GPW jest bez wątpienia kurs Raenu, który wystrzelił po tym jak na rynku pojawiła się nowa wycena akcji zawarta w raporcie, który został przygotowany na zlecenie jej samej. Poza ogromnymi wzrostami uwagę zwraca wolumen obrotu, który po kilku dniach zbliża się do połowy całego free floatu.
Praktyka zlecania przez spółki raportów na swój temat i wyceny własnych akcji nie jest zjawiskiem częstym na parkiecie, ale jednak od czasu do czasu stosowanym, zwłaszcza przez mniejsze firmy, które nie mogą liczyć na zainteresowanie domów maklerskich czy objęcie ich giełdowym programem wsparcia analitycznego. Raport pozwala zwrócić uwagę inwestorów, zaistnieć w ich świadomości oraz mieć profesjonalny ogląd potencjału swojego biznesu na tle branży.
Takie wyceny przygotowuje na przykład East Value Research. Ostatnio dotyczyły one m.in. Warimpeksu, kiedy obliczona cena implikowała wzrost kursu o 160%, a w bieżącym tygodniu Raenu, którego cenę godziwą akcji wyznaczono o blisko 288% wyżej. "Powoli" kurs Raenu do niej zmierza.
W 4 dni od momentu wydania raportu (26 września) o Raenie, przygotowanego na zlecenie Raenu, przez East Value Research, kurs zyskał 135% z 0,51 zł do 1,20 zł za akcję. Adrian Kowolik, który sporządził wycenę, oszacował ją na 1,90 zł za akcję. Pierwszego dnia po rekomendacji kurs podskoczył o 29,4%, drugiego dołożył 28,8%, trzeciego się na chwilę się zatrzymał (0,24%), ale czwartego, czyli w piątek znów zyskał w ciągu dnia 40,9% do 1,20 zł za akcję.
Wyceniany obecnie na ok. 50 mln zł Raen to dawny PunkPirates zajmujący się wcześniej produkcją gier, który pod koniec ubiegłego roku sprzedał wszystkie swoje aktywa związane z poprzednią działalnością, został przejęty przez Seed Capital, zmienił nazwę i zaczął realizować strategię związaną z rozwojem biznesu w branży OZE.
O mocnych, ale i o słabych stronach obecnej działalności na 24 stronach napisał analityk East Value Research, w tym o ryzyku rozwodnienia akcjonariatu wynikającego z planowanego podwyższenia kapitału Raenu oraz możliwości konwersji istniejących 55 mln warrantów po cenie 0,01 zł za akcję.
Te mocne strony, to z kolei potencjał rynku OZE w Polsce, własne projekty na różnym etapie rozwoju, w różnych częściach Polski, które Raen rozwija dla dużych międzynarodowych korporacji, oraz – na czas wydania raportu – niska wycena wskaźnikowa.
Do oceny każdego inwestora należy, czy przedstawione założenia i argumenty z raportu są na tyle silne, aby w pełni zaufać pierwszej na rynku rekomendacji spółki. Uwagi warte jest jednak to, że ta rekomendacja zbiegła się w czasie z większym zainteresowaniem kapitału spekulacyjnego akcjami Raenu, żeby nie napisać, że została przez niego wykorzystana do rozkręcenia dobrzez znanego schematu zakupowej gorączki.
Świadczą o tym podwyższone wolumeny i obroty w handlu akcjami mało płynnej spółki. O ile od początku czerwca do 25 września średni wolumen nie przekraczał 42 tys. akcji, a obroty 21 tys. zł dziennie, o tyle od wtorku do czwartku średni wolumen wyniósł 2,13 mln akcji, a obroty 1,62 mln zł dziennie. W piątek przehandlowano kolejne 3,4 mln walorów za ponad 3,6 mln zł. W sumie już blisko 9,8 mln akcji w cztery dni zmieniło właścicieli. Cały free float to niespełna 20 mln akcji. Warto mieć tego świadomość, jeśli akurat uwagę inwestora przykuje nieprzeciętny wzrost kursu.
Michał Kubicki