Iga Świątek zmiażdżyła Bernardę Perę. Kolejny bajgiel w tym sezonie – Tenis

Iga Świątek Chwilę po triumfie w Madrycie Iga Świątek przystąpiła do rywalizacji w Rzymie. Jej pierwszą rywalką była Bernarda Pera. Pierwsza rakieta świata zagrała wręcz koncertowo.

Po zdobyciu pierwszego tytułu w WTA 1000 Madryt Iga Świątek udała się do Włoch, by wziąć udział w rywalizacji w Rzymie. Pierwsza rakieta świata zaczęła rywalizację od drugiej rundy, a jej pierwszą rywalką była Bernarda Pera, która obecnie plasuje się na 77. miejscu w rankingu WTA. Ostatni raz te dwie zawodniczki mierzyły się ze sobą rok temu w Madrycie. Wówczas górą była Polka, która pewnie wygrała 6-3, 6-2.

Bajgiel Igi Świątek. Kapitalne otwarcie turnieju w Rzymie

Od początku tego spotkania Iga Świątek grała bardzo pewnie i rzadko się myliła. Można stwierdzić, że nie odczuwała zmęczenia po wymagającym turnieju w Madrycie, którego finał rozgrywała zaledwie pięć dni wcześniej. Iga świątek pewnie wygrała pierwszego gema, a w drugim szybko przełamała rywalkę, podwyższając prowadzenie.

Iga Świątek znów odpaliła swoją „piekarnię” i nie pozwoliła rywalce na zdobycie chociaż jednego gema. Pierwszy set zakończył się „bajglem” dla Polki. To był ósmy set w tym roku w wykonaniu Polki, który został wygrany do zera.

W drugim secie Iga Światek dokończyła dzieła zniszczenia

Niestety w drugim secie nie udało się powtórzyć tego wyniku. Wszystko przez to, że w drugim gemie Bernarda Pera w końcu obroniła swoje podanie i doprowadziła do wyniku 1:1. Mimo to Polka wciąż miała szansę na „bagietkę”, która w żargonie oznacza wygraną, tracąc tylko jednego gema. Największe problemy Iga Świątek miała w czwartym gemie. Pierwsza rakieta świata potrzebowała aż ośmiu break pointów, by przełamać Amerykankę.

Przy wyniku 5:1 Iga Świątek miała dwie piłki meczowe, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Bernarda Pera dała radę odwrócić losy tej partii i przełamała pierwszą rakietę świata, dzięki czemu dopisała sobie drugiego gema. Jak wiadomo „co się odwlecze, to nie uciecze” i ostatecznie Polka zatriumfowała 6:2.

W kolejnej rundzie Iga Świątek zmierzy się Julią Putincewą, która wyeliminowała Sloane Stephens. Niestety Magdalena Fręch już pożegnała się z włoskim turniejem. Polka nie dała rady pokonać Coco Gauff w drugiej rundzie. Polka postawiła trudne warunki Amerykance. Niestety w drugim secie złapała kontuzję pleców i potrzebowała przerwy medycznej. Ostatecznie łodzianka zagryzła zęby i dokończyła to spotkanie.

Trzecia Polka – Magda Linette w piątek zmierzy się z Viktorią Azarenką. Poznanianka w pierwszej rundzie wyeliminowała Chinkę Lin Zhu 6:3, 6:2.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *