To już trzeci tydzień z rzędu spadków WIG20. Chociaż jeszcze w czwartek indeks był na 2,5-procentowym plusie to sztorm na akcjach LPP po raporcie Hindenburg Research przełożył się na wymazanie całości wzrostów i przedłużył fatalną serię reprezentacyjnego indeksu polskiej giełdy. Na uwagę zasługują obroty w czasie sesji, które były rekordowe.
WIG20 spadł o 2,54 proc., WIG był niżej o 1,94 proc. i jest na 80199,35 pkt. Z kolei mWIG40 oddał 0,38 proc. i jest na 6166,35 pkt., a sWIG80 zniżkował o 1,22 proc. i skończył sesję na 23 825,08 pkt. Obroty wyniosły 6,02 mld zł, z czego 5,1 mld dotyczył spółek z WIG20, ale warto dodać, że aż 1,15 mld zł obrócono w handlu akcjami tylko jednej spółki – LPP.
To poza dniem debiutu PZU na GPW w 2010 r., kiedy obroty sięgnęły 6,7 mld zł rekord pod tym względem na polskiej giełdzie. Jest to najlepszy wynik bez debiutu. Poprzednio przypadł na wrzesień 2018 r., także w dzień rozliczenia kontraktów terminowych i moment aktualizacji światowych indeksów FTSE, kiedy to do grona rynków rozwiniętych dołączyła Polska.
W bilansie tygodnia WIG20 spadł o 0,03 proc. i przedłużył spadkową serię do trzech tygodni z rzędu. WIG zachował się neutralnie, bo był niżej tylko o 0,19 pkt. mWIG40 stracił 0,24 proc., a sWIG80 zyskał o 0,17 proc. Stopy zwrotu od początku roku wyglądają następująco: WIG20 0,34 proc., WIG 2,22 proc., mWIG40 6,59 proc., a sWIG80 4,02 proc.
Trzeci piątek marca to tradycyjnie dzień rozliczania kontraktów terminowych potocznie nazywany dniem trzech wiedźm. Charakteryzuje się on się większymi obrotami, podwyższoną zmiennością i większymi niż zwykle giełdowymi emocjami. Tych jednak tym razem dostarczył przede wszystkim kazus LPP i handlu akcjami spółki, będący pod presją raportu firmy Hindenburg Research, oskarżającego LPP o czerpanie korzyści ze sprzedaży odzieży w Rosji i pozorowaną sprzedaż tamtejszych aktywów. Firma zaprzeczyła rewelacjom w kilku oświadczeniach, a opis całości sprawy, która wstrząsnęła polską giełdą mogą Państwo przeczytać w naszej relacji.
Efektem wydarzeń była ogromna przecena akcji LPP (-35,78 proc.) przy gigantycznych, jak na polską giełdę i jedną spółkę obrotach, która rzutowała na cały rynek i nastroje inwestorów. Wyprzedaż na LPP wymazała ponad 12 mld zł swojej giełdowej kapitalizacji. Dodajmy, że nominalnie cena akcji LPP jest najdroższa na GPW (nadal), co oznacza, że wśród inwestujących w spółkę byli przeważnie duzi inwestorzy i instytucje. Zatem kapitał (także zagraniczny) dziś uciekał z LPP a ci, którzy odbierali akcje musieli go również pozyskać (m.in. na rynku), co może tłumaczyć szerokie spadki na GPW, przy lekko rosnących rynkach bazowych.
Jednym z nielicznych beneficjentów nowych środków w portfelach zarządzających mógł być kurs Allegro, który zyskał 7,76 proc. przy 322 mln zł obrotów. Akcje rosną kolejny dzień z rzędu po publikacji w czwartek dobrze odebranego raportu za IV kwartał.
Większe zwyżki w WIG20 odnotował jeszcze KGHM (2,11 proc.) przy ponad 355 mln zł obrotu. Ponad 1 proc. zyskały akcje Aliora, Orange, Kruka i mBanku. Przy trzecich największych obrotach (553 mln zł) 0,53 proc. zyskał Orlen, a przy ponad 111 mln zł kurs Kęt zyskał 0,33 proc.
Wracając do strony podażowej, ta wciąż nie odpuszcza na Pepco (-2,18 proc.), na którego akcjach Qube Research & Technologies znów pojawił się rejestrze oficjalnych krótkich pozycji z 0,5 proc. akcji netto.
Przecena mocniej dotknęła jeszcze kurs Asseco (-2,17 proc.). Pod kreską były pozostałe największe banki z liderem przeceny tego sektora w WIG20 – PKO BP (-1,74 proc.), którego cena akcji spadła przy 600 mln zł obrotu. Ponad 1 proc. przeceniono jeszcze CD Projekt i PZU.
Michał Kubicki