Ukraina dolewa oliwy do ognia w sprawie rolników. „Nie widzę w tym nic złego”

Zastępujemy towary dostarczane (wcześniej) do UE przez Rosję. Nie widzę w tym nic złego. (…) Stanowisko negocjacyjne strony polskiej uległo zmianie. Przynajmniej przyznają, że nasze produkty rolne im nie przeszkadzają – powiedział w czwartek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Odniósł się do wypowiedzi wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o tym, że obecnie ukraińskie zboże przejeżdża przez Polskę tranzytem, ale nie jest importowane.

Ukraina dolewa oliwy do ognia w sprawie rolników. "Nie widzę w tym nic złego"

fot. AA/ABACA / /  Abaca Press

"Jeśli spojrzymy na dane globalne, wielkość eksportu produktów rolnych z Ukrainy rzeczywiście znacznie wzrosła od czasu podpisania umowy o liberalizacji handlu z UE" – powiedział Kubrakow w audycji portalu Ukrainska Prawda.

We wtorek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24, że obecnie zboże ukraińskie przez Polskę przemieszcza się tranzytem i nie jest importowane do kraju. "Ani pszenica, ani kukurydza, ani rzepak. Te produkty tutaj nie zostają" – podkreślił wiceminister.

Trwające protesty i blokady polskich rolników spowodują według wstępnych szacunków – jeżeli utrzymają się do końca lutego – straty dla Ukrainy w wysokości ok. 8 mld hrywien (ok. 830 mln zł) – zaznaczył Kubrakow.

Jak dodał, polscy rolnicy protestują przeciwko sprowadzaniu ukraińskich produktów rolnych na rynek UE, ale blokują też inne ładunki.

"Zdarzało się, że nasze ciężarówki z bronią były zawracane. Na szczęście są to odosobnione przypadki, ale dla mnie jest to sygnał, że taka sytuacja może się powtórzyć" – opowiedział Kubrakow.

"Myślę, że większość Polaków popiera Ukrainę. Społeczeństwo musi zrozumieć, że niektóre kwestie powinny być poza agendą polityczną" – zastrzegł jednak ukraiński wicepremier.

Zełenski: jesteśmy gotowi do konsultacji w celu sprawiedliwego rozwiązania sytuacji na granicy z Polską

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek telefonicznie z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem o sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej i zapewnił, że Kijów jest gotów do konsultacji "w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania".

Zełenski poruszył ten temat w rozmowie z Michelem i "akcentował, że Ukraina jest gotowa do konsultacji w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji" – podało w komunikacie biuro (kancelaria) prezydenta.

Ukraiński przywódca "zaznaczył, że ważne jest przedłużenie reżimu liberalizacji handlu z Unią Europejską, ponieważ takie wsparcie jest podczas wojny nie mniej ważne niż wsparcie w postaci uzbrojenia" – głosi komunikat.

Rozmowa z szefem Rady Europejskiej dotyczyła także kolejnego pakietu sankcji unijnych wobec Rosji i postępów Ukrainy w kontekście przyszłych rozmów akcesyjnych między Kijowem i Unią Europejską.

Premier RP Donald Tusk powiedział w czwartek, odnosząc się do apelu Zełenskiego o spotkanie rządów dwóch państw na wspólnej granicy, do którego miałoby dojść jeszcze przed sobotnią, drugą rocznicą pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, że rozumie sytuację i emocje po stronie ukraińskiej. Poinformował przy tym, że spotkanie rządów odbędzie się 28 marca w Warszawie. Zaznaczył, że podczas jego wizyty w Kijowie ustalono, że odtworzony zostanie format, w ramach którego spotykają się w komplecie rządy polski i ukraiński.

ira/ adj/ awl/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *