– Nie jest dla mnie do końca zrozumiałe, dlaczego ten proces musiał trwać tak długo, skoro okoliczności tego dramatu, napaści na pana Kwaśniaka były oczywiste od samego początku – tak premier Donald Tusk skomentował wyrok ws. brutalnego pobicia w 2014 r. wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin.
Premier Donald Tusk (GETTY, SOPA Images)
Karę 10 lat więzienia dla głównego podejrzanego w aferze SKOK Piotra Polaszczyka i 2 lat więzienia dla współoskarżonego Jacka W. wymierzył w czwartek stołeczny sąd w procesie ws. brutalnego pobicia w 2014 r. wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin.
Premier komentuje wyrok ws. pobicia wiceszefa KNF
Premier Donald Tusk na czwartkowej konferencji prasowej został poproszony o komentarz do tej sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Ryanair będzie torpedować CPK – Maciej Wilk #17
– Nie jest dla mnie do końca zrozumiałe, dlaczego ten proces musiał trwać tak długo, skoro okoliczności tego dramatu, napaści na pana Kwaśniaka były oczywiste od samego początku – tak premier Donald Tusk skomentował wyrok ws. brutalnego pobicia.
Na pewno jest coś niepokojącego, że tego typu procesy w Polsce trwają tak długo i chyba nie jesteśmy tutaj najlepszym przykładem – dodał premier.
– Ja mam pełne uznanie dla determinacji i współczucie z powodu dramatu pana Kwaśniaka. Mam nadzieję, że niedługo porozmawiamy o tym, w jaki sposób możemy współpracować – dodał Donald Tusk.
Proces ws. pobicia Wojciecha Kwaśniaka
Proces w tej sprawie ciągnął się od wielu lat – ruszył przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa w końcu 2015 r. Jednak w listopadzie 2017 r. sędzia prowadząca sprawę poszła na urlop macierzyński. Postępowanie, które znajdowało się już w końcowej fazie, musiało zatem ruszyć od nowa. W konsekwencji proces rozpoczął się ponownie w kwietniu 2019 r.
Wojciech Kwaśniak, jako wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego, nadzorował kontrolę wołomińskiego SKOK-u, z którego – według prokuratury – wyprowadzono kilka miliardów złotych. W 2014 r. Kwaśniak został brutalnie pobity przed swoim domem w warszawskim w Wilanowie.