Tobiasz Bocheński o swych słowach sprzed lat: To był błąd, nie podtrzymuję wypowiedzi

Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński powiedział, że nie jest politykiem skrajnym i że żałuje swej deklaracji z 2020 r., iż podpisałby się pod słowami łódzkiego kuratora oświaty, który mówił o "wirusie LGBT".
Tobiasz Bocheński o swych słowach sprzed lat: To był błąd, nie podtrzymuję wypowiedzi - INFBusiness

Kandydat PiS na prezydenta Warszawy w wyborach samorządowych Tobiasz Bocheński

Foto: PAP/Paweł Supernak

W sobotę z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego odbyła się warszawska konwencja PiS. Były premier deklarował, że zależy mu na Warszawie oraz że jest z tym miastem ściśle związany.

Kaczyński przedstawił kandydata Prawa i Sprawiedliwości w zbliżających się wyborach na prezydenta Warszawy. Ogłosił, że to Tobiasz Bocheński, w latach 2019-2023 wojewoda łódzki, a następnie warszawski, z wykształcenia prawnik. Zdaniem prezesa PiS, stojące przed Bocheńskim wyzwania wymagają uczciwości, intelektu i siły.

Tobiasz Bocheński: Nigdy nie byłem członkiem Ordo Iuris

W niedzielę w Polsat News kandydat usłyszał pytania, które miały sprawdzić jego znajomość Warszawy. Tobiasz Bocheński trafnie odpowiedział, że w Warszawie jest 11 mostów – dziewięć drogowych i dwa kolejowe. Polityk nie wiedział, że rondo Zgrupowania AK „Radosław” leżące na granicy Powązek i Muranowa nazywało się wcześniej rondo Babka.

Były premier Kazimierz Marcinkiewicz, który w 2006 r. pełnił funkcję prezydenta Warszawy i przegrał wybory na prezydenta stolicy z Hanną Gronkiewicz-Waltz ocenił, że Tobiasz Bocheński jest związany z Ordo Iuris.

– Żałuję, że były premier i były komisarz Warszawy nie rozwinął się i nie powiedział, na czym te moje związki z Ordo Iuris polegają. Bo ja też do końca sam nie wiem – skomentował kandydat PiS. – Nigdy nie byłem członkiem tej instytucji, raz wygłosiłem tam wykład gościnnie jako niepowiązana z tą instytucją osoba – dodał deklarując, że jeśli zaprosiłaby go „jakaś lewicowa organizacja, np. Krytyka Polityczna”, to też by poszedł.

– Uważam, że w dyskursie publicznym za dużo jest zestawień białe-czarne, potrzebujemy rozsądku troszeczkę w tym wszystkim – mówił Bocheński.

Tobiasz Bocheński o swej wypowiedzi: Żałuję tych słów

Były wojewoda był też pytany o sytuację z 2020 r. Ówczesny łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski powiedział wówczas w Telewizji Trwam, iż myśli, że „jesteśmy na etapie wirusa LGBT”. – To wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad i wartości – oceniał.

Tobiasz Bocheński ocenił wtedy, że „można równie dobrze mówić o wirusie marksizmu i to jest tak samo możliwa figura retoryczna jak to, co powiedział kurator”. Dopytywany, czy podpisałby się pod słowami kuratora, Bocheński odparł w 2020 r.: „Myślę, że tak”.

Łódzki kurator oświaty stracił stanowisko Edukacja Wojewoda łódzki: Podpisałbym się pod słowami kuratora o LGBT

– Można równie dobrze mówić o wirusie marksizmu i to jest tak samo możliwa figura retoryczna jak to, co powiedział kurator, moim zdaniem – powiedział wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, odnosząc się do słów byłego już kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego o "wirusie LGBT". Dodał, że kurator miał być odwołany w poniedziałek i nie wiadomo skąd dowiedział się o utracie stanowiska.

– Przywołuje pan wypowiedź z dawnych czasów, niewątpliwie bardzo głupią wypowiedź kuratora oświaty. Ja w tygodniku „Polityka” powiedziałem, że żałuję tych słów. Zostałem złapany jako młody wojewoda na konferencji prasowej i faktycznie tak powiedziałem. Ale to był błąd z mojej strony i absolutnie nie podtrzymuję tych słów – powiedział w niedzielę Bocheński.

– Absolutnie nie jestem politykiem, którego określa się mianem skrajnego, raczej centrowego – dodał. Ocenił, że trwa próba „przyszycia” mu „różnego rodzaju łatek”. – Koalicja Obywatelska projektuje wymarzonego kandydata PiS na prezydenta Warszawy. W tym ich imaginarium to jest jakaś skrajna prawica z ich wyobraźni, niemalże jak z serialu „Stranger Things”, tam istnieje inna rzeczywistość i potwory wbiegają – kontynuował.

Kandydat PiS na prezydenta Warszawy: W stolicy jest za dużo polityki

– Myślę, że nie – powiedział Tobiasz Bocheński odpowiadając na pytanie, czy po zwycięstwie w wyborach na prezydenta Warszawy utrzymałby obecny patronat nad stołeczną Paradą Równości. – Myślę, że prezydent powinien stronić od wszelkich tematów kontrowersyjnych i związanych z ideologią, które dzielą społeczeństwo – tłumaczył. – Jeżeli nie daje patronatu na Marsz Niepodległości, to również nie powinien dawać na Paradę Równości i sobie w zdrowym rozsądku siedzieć i zarządzać miastem, bo to jest jego podstawowe zadanie – zaznaczył.

W rozmowie z Polsat News Tobiasz Bocheński zapowiedział, że będzie starał się przekonać warszawiaków do swojego programu i swojej wizji Warszawy. – Uważam, że na gruncie samorządu ideologia czy polityka powinna mieć mniejsze znaczenie, dlatego jak byłem ogłaszany na kandydata na prezydenta Warszawy to powiedziałem, że apeluję do wszystkich warszawiaków o wspólną pracę jako jedna drużyna na rzecz Warszawy, bo w Warszawie jest za dużo polityki, a za mało dialogu i współpracy – mówił.

Pierwsza tura wyborów samorządowych w Polsce odbędzie się 7 kwietnia. W Warszawie o reelekcję ubiegać będzie się obecny włodarz miasta, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, który w wyborach w 2018 r. zwyciężył w pierwszej turze, otrzymując 505 tys. głosów i pokonując kandydata PiS, którym był ówczesny poseł Patryk Jaki.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *