Pracujemy nad kredytem 0 procent – powiedział w rozmowie z PAP Konrad Frysztak, wiceprzewodniczący klubu KO. Poseł zdradził, jakie będą kryteria dla osób zainteresowanych programem.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało przed tygodniem, że ustawowy łączny limit na rok 2023 i rok 2024 na dopłaty do programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” został wyczerpany. Uruchomiony w lipcu zeszłego roku program „zostanie zastąpiony inną, korzystną dla kredytobiorców ofertą”.
– W związku z wyczerpaniem ustawowego łącznego limitu na 2023 i 2024 rok na dopłaty do bezpiecznego kredytu 2%, Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców – podało Ministerstwo Rozwoju i Technologii w komunikacie.
Kredyt 0 proc. Poseł zdradza szczegóły
Resort poinformował, że jego celem jest, aby „nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej”. Istotnym założeniem jest także „mniejsza presja na rynek mieszkaniowy i związany z tym wpływ na wzrost cen oraz precyzyjnie adresowana pomoc państwa”.
O kształt nowego programu pytany był dziś w Studiu PAP Konrad Frysztak, wiceprzewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej. Poseł przypomniał, że jego ugrupowanie w kampanii wyborczej obiecywało kilka komponentów związanych z mieszkalnictwem.
– Nad kredytem 0 procent już pracujemy – powiedział Frysztak. – Kolejne to pieniądze dla samorządów, by mogły one remontować swoje pustostany, zasób tkanki komunalnej, ale również dopłaty do najmów i takie trzy komponenty na pewno znajdą się w projekcie (ustawy), nad którym pracujemy — dodał.
Frysztak skrytykował program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, stwierdzając, że był on „wydmuszką”, która zawierała „zbyt małe środki, by wszyscy chętni mogli z tego skorzystać”.
Dopytywany o kryteria dla osób chętnych do skorzystania z kredytu 0 proc. poseł powiedział, że na pewno podstawowymi będzie „kryterium wiekowe” oraz związane z dotychczasowym brakiem własności mieszkania czy domu. Frysztak zaznaczył, że ze względu na inflację „na pewno będziemy musieli dostawać wartość zakupu do obecnych realiów”.
– W tej chwili na etapie prac w ministerstwie będziemy doszczegóławiać te zapisy, ale te pierwsze, najważniejsze były znane już w kampanii i one się nie zmienią— powiedział polityk.