Były RPD Marek Michalak zapowiada wniosek o odebranie Barbarze Nowak odznaki, którą przyznał jej odchodzący ze stanowiska Mikołaj Pawlak. – Janusz Korczak, który widnieje na tym medalu, nie powinien legitymizować działań takich osób – uważa.
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak
14 grudnia kończy się kadencja rzecznika praw dziecka. Dotychczasowego RPD Mikołaja Pawlaka na tym stanowisku zastąpi Monika Horna-Cieślak, która na to stanowisko została wybrana przez Sejm pod koniec listopada.
Dlaczego kurator Nowak miałaby stracić medal?
Ustępujący rzecznik to rzecznik milczący – wypowiadał się sporadycznie i unikał mediów. I chociaż podczas nielicznych wywiadów podkreślał, że najważniejsze jest dobro dziecka, trudno było to zauważyć w jego działaniach.
Przykładowo we wtorek wręczył Odznakę Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka małopolskiej kurator oświaty Barbarze Nowak. Tym samym znalazła się ona wśród takich osób zasłużonych dla dzieci jak m.in. prof. Maria Łopatkowa, prof. Alicja Chybicka, Jurek Owsiak, prof. Marek Konopczyński czy prof. Marian Zembala. Czy słusznie?
Zdaniem Marka Michalaka, byłego rzecznika praw dziecka, który to odznaczenie ustanowił, zdecydowanie nie. „Oświadczam, że zaraz po zaprzysiężeniu nowej Rzecznik Praw Dziecka Pani Moniki Hornej-Cieślak skieruję do pani rzecznik wniosek o pozbawienie małopolskiej kuratorki nadanej jej dzisiaj przez odchodzącego RPD odznaki. Działalność tych państwa uznaję za nieetyczne i szkodliwe dla dzieci i ich praw. Medal ten to nie jest broszka, którą można rozdawać znajomym, ale poważna nagroda dla osób wybitnych. Z pewnością do takich nie należy małopolska kuratorka – napisał w mediach społecznościowych. – Janusz Korczak, którego wizerunek umieściłem na projekcie medalu, nie zasłużył sobie, żeby legitymizować działania takich osób” – dodał.
Jego wniosek popierają także inni nagrodzeni, m.in. prof. Konopczyński.
Mikołaj Pawlak nie sprawdził się jako rzecznik dzieci?
Barbara Nowak przez ostatnie lata zaznaczała swoją obecność głównie kontrowersyjnymi komentarzami. Między innymi rozsiewała fake newsy na temat „pokojów do masturbacji” w szwedzkich przedszkolach, rzekomym aresztowaniu kanadyjskiego ucznia za twierdzenie, że są tylko dwie płcie, i sprzeciwiała się włączaniu niepełnosprawnych dzieci do społeczności szkolnej, twierdząc, że jest to szkodliwe.
Uhonorowanie krakowskiej kuratorki to tylko jedno z kontrowersyjnych działań ustępującego rzecznika. O Mikołaju Pawlaku było głośno przy okazji wywiadu, w którym tłumaczył, że „trzeba odróżnić klaps od bicia”, a „klaps nie zostawia wielkiego śladu”. Tłumaczył też, że edukatorzy seksualni „rozdają dzieciom tabletki na zmianę płci”.
Milczący i bezradny Rzecznik Praw Dziecka
Miał też problem z osobami LGBT. Po wyborach w jednym ze swoich felietonów w tygodniku „Niedziela” podkreślał, że „nad szkolnymi tablicami zamiast krzyży powszechnie zadomowią się pseudotęczowe kolorowe szmaty, a w niektórych dzielnicach miast – półksiężyce”. Był też przeciwnikiem tęczowych piątków i twierdził, że ich organizacja w szkołach to łamanie konstytucji. A w szkołach przyjaznych uczniom LGBT przeprowadzał kontrole.
Walczył też o prawa dzieci nienarodzonych. Przestawiając sprawozdanie ze swojej działalności za 2020 r., włożył do Sejmu koszulkę z ludzkim płodem i podkreślał, że najważniejszy dla dzieci był wyrok Trybunału Konstytucyjnego zakazujący terminacji ciąży z uwagi na ciężkie uszkodzenie płodu.
Długo nie reagował na ujawnienie przez Radio Szczecin intymnych szczegółów z życia Mikołaja, syna posłanki Magdaleny Filiks, który po tej sprawie targnął się na życie. Pawlak nie stanął po stronie chłopca, głos zabrał dopiero po jego śmierci.
Po śmierci Kamilka z Częstochowy mówił, że może „rozłożyć ręce”. Później tłumaczył, że przepisy są dobre, tylko ludzie zawiedli.