Nikola Grbić zabrał głos w sprawie, która może okazać się problematyczna dla reprezentacji Polski w finale mistrzostw Europy. Bartosz Kurek znów ma problemy zdrowotne, które wykluczyły go już z występu ze Słowenią.
14 września był znakomitym dniem dla polskich siatkarzy, ponieważ właśnie wtedy przełamali oni klątwę i przeszli do finału mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni od wielu lat czekali na triumf ze Słoweńcami w tym turnieju i w końcu się przełamali. Po znakomitym występie nasi rodacy zapewnili sobie awans i już niebawem powalczą o złoto. Niestety, w kluczowych fazach turnieju nie może im pomóc Bartosz Kurek.
Bartosz Kurek znów kontuzjowany
O niepokojącej sytuacji dotyczącej kapitana drużyny dowiedzieliśmy się tuż przed ostatnim spotkaniem. Okazało się wówczas, że atakujący nie będzie mógł dłużej rywalizować w mistrzostwach Europy. Sam zawodnik był tym faktem mocno rozczarowany, gdy poruszył ten temat w rozmowach z mediami.
– Muszę przyznać, że ostatni czas jest dla mnie irytujący, ale takie spotkania i takie występy moich kolegów wynagradzają to wszystko. Jest super być częścią tej ekipy – powiedział na antenie Polsatu Sport. Jedyne co na razie wiadomo o stanie zdrowia Kurka, to że odnowiła mu się kontuzja, która doskwierała mu także na finiszu rywalizacji w Lidze Narodów. 35-letni gracz ma kłopoty z biodrem, które dodatkowo wpływają na odczuwanie bólu w kolanie.
Nikola Grbić niepokojąco o Bartoszu Kurku
– Poczuł ból w tym samym miejscu, co wcześniej – potwierdził to sam Nikola Grbić, cytowany przez „Przegląd Sportowy”. – Nie wiemy, co się dzieje. Naszym zdaniem zrobiliśmy wszystko, co powinniśmy. Do tej pory miał kłopot z nierówną siłą w obydwu nogach, ale cały czas robiliśmy pomiary i dziś wiadomo, że te wartości się wyrównały. To oznacza, że gdzie indziej trzeba szukać przyczyn problemu. Jedyne, co wiemy, to że nie zagra w finale – opowiedział nasz selekcjoner.
Tym samym pod znakiem zapytania stanęła możliwość występów Bartosza Kurka w nadchodzących kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Ruszą one 30 września i potrwają do 8 października. W międzyczasie po powrocie do Polski atakujący ma przejść rezonans pleców i kolana, aby lepiej zdiagnozować jego problem. W tej chwili nie wiadomo nic więcej, a Grbić bezradnie rozkłada ręce w tym trudnym temacie.