Serwisy Publicystyka e-Wydanie e-Wydanie Zaloguj Reklama Reklama
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, czy naprawdę uważa Pan za stosowne krytykować Ukrainę za pomoc w leczeniu dzieci z nowotworami? Czy słuszne jest podkreślanie, że Polska, jako względnie zamożny kraj UE, wsparła terapię tysięcy młodych pacjentów w ciągu ostatnich dwóch i pół roku, a nie rocznie?
Joanna Ćwiek-Świdecka
Reklama
Prezydent Karol Nawrocki zablokował ustawę dotyczącą wsparcia dla obywateli Ukrainy. W uzasadnieniu wskazał, że w przyjętych przez parlament przepisach zabrakło mechanizmu ograniczającego świadczenie 800+ wyłącznie do pracujących rodziców. Dodatkowo zarzucił, że Ukraińcy otrzymują uprzywilejowany dostęp do usług medycznych, nawet bez opłacania składek.
Reklama Reklama
W projekcie przekazanym do Sejmu, przygotowanym przez Karola Nawrockiego, czytamy, że od lutego 2022 do września 2024 roku około 1,3 mln uchodźców skorzystało z opieki zdrowotnej, co pochłonęło 4,3 mld zł z budżetu państwa. Rocznie daje to nieco ponad 1,5 mld zł. Według ZUS w 2024 roku Ukraińcy w Polsce wpłacili na ubezpieczenia społeczne 15,3 mld zł.
Komentarze Bogusław Chrabota: Antyukraińskie nastroje wspierają Rosję
Decyzja głowy państwa oraz medialna burza wywołana przez jego rzecznika mogą zapoczątkować niebezpieczny…
Biorąc pod uwagę, że 78% ukraińskich migrantów w Polsce pracuje i opłaca składki, skala problemu z dostępem do ubezpieczeń wydaje się ograniczona.
Czy powinniśmy odmawiać pomocy ukraińskim dzieciom walczącym z nowotworami?
Prezydent posunął się jednak dalej, krytykując również polską pomoc medyczną dla chorych na raka, w tym dzieci. W dokumencie czytamy: „Pacjenci z Ukrainy mają ułatwiony dostęp do specjalistycznej opieki onkologicznej, w tym hospitalizacji. Z terapii skorzystało prawie 7 tys. ukraińskich dorosłych oraz ponad tysiąc dzieci.” Czy naprawdę, panie prezydencie, podnosi pan alarm z powodu leczenia 400 małych pacjentów rocznie? Co proponuje pan w zamian? Pozostawić ich cierpieniu pod płotem?
Reklama Reklama Reklama
W onkologii czas odgrywa kluczową rolę. Szybsze rozpoczęcie terapii zwiększa szanse na powodzenie. Dlatego w Polsce wprowadzono przyspieszoną ścieżkę onkologiczną, która – choć nie zawsze idealna – pozwala uniknąć wielomiesięcznego oczekiwania na leczenie.
Choroby Światowy Dzień Chorych na Hemofilię. Innowacyjne terapie istnieją, lecz nie dla każdego
Polscy pacjenci z hemofilią mają dobry dostęp do leków, jednak nie wszyscy mogą korzystać z najnowszych…
Rodzice zrobią wszystko, by ocalić dziecko z chorobą nowotworową. To naturalne
Ważną rolę odgrywa również dostęp do nowoczesnych leków. Nie można wykluczyć, że część ukraińskich pacjentów przyjeżdża do Polski specjalnie na leczenie. Podobnie jak Polacy szukają pomocy w Niemczech, gdzie dostępne są innowacyjne metody. Dziwne? Absolutnie. Każdy rodzic, mając chore dziecko, sięgnie po każdą możliwość ratunku. Jestem przekonana, że pan prezydent w podobnej sytuacji postąpiłby tak samo.
Z przekazanych przez prezydenta Nawrockiego danych nie wynika, by chodziło o masową turystykę medyczną. Nawet gdyby dotyczyło to pojedynczych przypadków – czy powinniśmy wstydzić się, że nasz kraj uratował czyjeś życie?
Siostra Małgorzata Chmielewska, szefowa Fundacji Chleb Życia, od początku wojny pomagająca ukraińskim uchodźcom, zwróciła się do prezydenta z zaproszeniem na spotkanie z podopiecznymi. Proponuje, by powiedzieć im: „Wynoś się, dziecko, wynoś się, staruszku, skąd przybyłeś. Nie stać nas na ciebie, jesteś zbędny, a twój pechowy los to nie nasza sprawa. (…) Gra na najsłabszych hańbi mój kraj, sprzeciwia się wartościom chrześcijańskim i ludzkiej solidarności.”
Myśląc o dzieciach i dorosłych zmagających się z nowotworami, trudno nie przyznać jej racji.
