ABW i policja zatrzymała 17-letniego obywatela Ukrainy, który miał umieszczać na budynkach i pomnikach w Polsce banderowskie flagi oraz hasła propagujące ideologię nazistowską – poinformowali w mediach społecznościowych Jacek Dobrzyński i Tomasz Siemoniak.
Jakub Mikulski, Ada Michalak
Reklama
Jacek Dobrzyński – rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych – w środę wieczorem opublikował w sieci wpis, w którym poinformował o kontrowersyjnym zachowaniu 17-letniego obywatela Ukrainy.
Reklama Reklama
Zatrzymano 17-letniego Ukraińca. „Umieszczał flagi banderowskie i hasła propagujące ideologię nazistowską”
„Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego razem z dolnośląską policją i funkcjonariuszami Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości prowadzili wspólne działania, które doprowadziły do zatrzymania 17-letniego Ukraińca” – czytamy we wpisie Jacka Dobrzyńskiego opublikowanym w serwisie X. „Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że umieszczał on na budynkach i pomnikach flagi banderowskie oraz hasła propagujące ideologię nazistowską” – wskazał rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
17-latek – jak przekazał Dobrzyński – swoich czynów dokonywał na terenie Wrocławia, Warszawy oraz w miejscowości Domostaw, gdzie w ubiegłym tygodniu znieważył on pomnik Rzezi Wołyńskiej malując na nim banderowską flagę oraz napis „Chwała UPA” w języku ukraińskim.
Reklama Reklama Reklama
Tomasz Siemoniak: Obywatel Ukrainy robił to na zlecenie obcych służb
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się także Tomasz Siemoniak – minister i koordynator służb specjalnych – który potwierdził, że doszło do incydentów oraz do zatrzymania. „ABW i Policja zatrzymały 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA (w tym pomnika w Domostawie) oraz gmachów publicznych poprzez antypolskie napisy. Działania te służyły wzniecaniu napięć między Polakami i Ukraińcami” – wskazał we wpisie opublikowanym w sieci.
Jak poinformował Jacek Dobrzyński, obecnie z zatrzymanym 17-latkiem z Ukrainy prowadzone są czynności procesowe.
Tusk: Rosja chce skłócić Polskę i Ukrainę
Do sprawy podczas konferencji prasowej odniósł się także Donald Tusk. – Dzisiaj Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała młodego Ukraińca, któremu zarzuca się akty dywersji m.in. wrogie napisy, próby zniszczenia pomników. Został zwerbowany przez obce służby. To nie jest pierwszy raz – powiedział szef rządu, zaznaczając, że Rosjanom „z trudem przychodzi werbowanie Polaków, ale werbują Ukraińców i Białorusinów, aby dokonywali aktów dywersji”.
– Rosja ma w tym podwójny interes. Pierwszy to skłócenie Polski i Ukrainy. Miejmy tego świadomość. Trzeba prowadzić twardą politykę i szukać wszędzie polskiego interesu, także w relacjach z Ukrainą. Pamiętajmy, że w prawie każdym z tych przypadków dywersji stoi to Rosjanie stoją za próbą wzbudzania konfliktów i emocji – powiedział premier.
Reklama Reklama Reklama
Tusk zaznaczył również, że po napaści Rosji udało nam się zbudować solidarność z Ukraińcami. – Jeśli chodzi o konfrontację rosyjską, to jesteśmy po stronie Ukrainy. Tylko zdrajca albo idiota może trzymać kciuki za Rosję. Nie mówię o miłości do Ukrainy, tylko oczywistym poczuciu naszego interesu – podkreślił.