Magda Linette i Magdalena Fręch idą jak burza przez turniej w Wuhan. Poznanianka rozbiła w 1/8 finału wyżej notowaną Darię Kasatkinę 2:0 i w ćwierćfinale zmierzy się z Coco Gauff. Z kolei łodzianka już w drugiej rundzie miała trudne zadanie, bo grała z wyżej notowaną Emmą Navarro. Na szczęście 27. rakieta świata dała radę wygrać ten mecz i w kolejnej rundzie zmierzyła się z Beatriz Haddad Maią.
Kapitalny początek w wykonaniu Magdaleny Fręch
Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą trzy razy i wszystkie spotkania wygrała Brazylijka. Polka jest w dobrej formie, więc mogła walczyć o premierowe zwycięstwo w starciu z Haddad Maią
Pierwszego seta Magdalena Fręch rozpoczęła od asa serwisowego. Niestety w kolejnych akcjach Brazylijka była skuteczniejsza i to ona wyszła na prowadzenie 15:30. Ostatecznie pierwszy gem padł łupem łodzianki, choć Haddad Maia miała dwa break pointy. W drugiej partii 26-latka zaskoczyła, bo wyszła na prowadzenie 40:0 i ona również miała okazję do przełamania rywalki.
Rywalka wzięła się w garść
Polka grała w tym meczu kapitalnie, bo już po chwili prowadziła 5:0. W końcówce Haddad Maia wzięła się w garść i zaczęła odrabiać straty, doprowadzając do wyniku 5:2. Polka ostatecznie nie wypuściła przewagi z rąk i wygrała 6:3.
Beatriz Haddad Maia złapała rytm i była bardzo groźna w drugim secie. Jednak Magdalena Fręch była również bardzo groźna co sprawiło, że miała kolejne break pointy. Ostatecznie po długiej grze na przewagi pierwsza partia padła łupem Brazylijki, która zdołała obronić swoje podanie. Chwilę później łodzianka dwukrotnie przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 4:1. Ten set zakończył się wynikiem 6:2, a całe spotkanie 2:0.
Triumfatorka tego spotkania zmierzy się w ćwierćfinale turnieju WTA w Wuhan z Aryną Sabalenką, która nie bez problemów pokonała Julię Putincewę 2:1.