Co dalej z niedzielami handlowymi? Sieci sklepów już ich nie chcą

Największym sieciom sklepów nie zależy na powrocie handlowych niedziel – zapewnia cytowany przez Portal Spożywczy analityk z domu maklerskiego Noble Securities Dariusz Dadej. Przyczyną mają być koszty. Projekt ustawy Polski 2025-Trzeciej Drogi zakłada, że pracujący w niedziele i święta powinni dostać podwójną stawkę i mieć potem dzień wolny. Zdjęcie

Sieci sklepów wskazują na rosnące koszty. To zniechęca je do powrotu do regularnego handlu w niedziele /123RF/PICSEL

Sieci sklepów wskazują na rosnące koszty. To zniechęca je do powrotu do regularnego handlu w niedziele /123RF/PICSEL Reklama

Od marca posłowie analizują projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, przygotowany przez klub parlamentarny Polska 2050-Trzecia Droga. Przewiduje on wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu – pierwszej i trzeciej – a także poszerzenie uprawnień pracowniczych z tytułu świadczenia pracy w niedziele. Zatrudnieni mieliby otrzymywać podwójne wynagrodzenie i dodatkowy dzień wolny. 

Projekt Polski 2050 budzi emocje

Za odrzuceniem projektu opowiadali się m.in. posłowie Lewicy, podobnie jak PiS. Przed wakacjami dokument nie trafił na posiedzenie plenarne Sejmu, a zmiany w ustawie wciąż są w toku prac dwóch komisji – Gospodarki i Rozwoju oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Oznacza to, że w Polsce dalej obowiązują przepisy o zakazie handlu w niedziele, ustanawiające tryb pełnej pracy sklepów w siedem niedziel w roku. 

Reklama

Z obliczeń Centrum Analiz PKO BP wynika, że jedna niedziela niehandlowa ogranicza miesięczny wolumen sprzedaży detalicznej o 1,1 proc. Dane te najbardziej uderzały w duże sieci i dyskonty. Te jednak, jak zapewnia Dariusz Dadej z Noble Securities, po sześciu latach od wprowadzenia zakazu są coraz mniej zainteresowane pracą w niedziele. Ekspert argumentuje, że przyczyną są rosnące koszty. Zgodnie z propozycją autorów projektu ustawy, każdy zatrudniony miałby otrzymywać w niedziele podwójne stawki. 

Polacy zmieniają obyczaje

Tymczasem w dopuszczone do handlu niedziele utargi są mniejsze niż przed zakazem. Między innymi dlatego, że mniej osób odwiedza wtedy sklepy oraz centra handlowe. Przy spadku popularności zakupów w niedziele podwójne dniówki nie wszystkim pracodawcom będą się opłacać. Chyba, że sieci zmniejszą liczbę zatrudnionych, czego obawiają się pracownicy i związki zawodowe. 

Ogólną tendencję, o jakiej mówi Dadej, potwierdzają też badania. Wynika z nich, że handlowe niedziele popiera około 46 proc. ankietowanych, w porównaniu do 44 proc. przeciwników – wskazuje badanie UCE Research. Przeciwko przywróceniu handlu w niedzielę, zgodnie z założeniem projektu ustawy, protestuje też Polska Izba Handlu. Argumentuje, że nowelizacja uderza w małych i średnich przedsiębiorców i oznacza podniesienie kosztów, co doprowadzi do zamknięcia wielu sklepów

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. „Pseudoagenci” na terenie powodzi. Ekspert przestrzega przed oszustami Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *