Placki ziemniaczane należą do moich ulubionych przysmaków. Niestety są też prawdziwą „bombą kaloryczną”. Wszystko przez to, że szybko chłoną duże ilości tłuszczu podczas smażenia. Na szczęście znalazłam na to sposób. Zdradziła mi go znajoma szefowa kuchni.
Dlaczego placki ziemniaczane tak chętnie „piją” tłuszcz? Winę za ten stan rzeczy można złożyć na karb błędów kulinarnych popełnianych podczas przygotowywania potrawy. Zobacz, jakich pomyłek unikać i co zrobić, by odtłuścić placki ziemniaczane. Wystarczy wprowadzić pewną zmianę w klasycznej recepturze na to danie. Jedna mała modyfikacja da pożądany efekt. Gwarantuje to doświadczona kucharka.
Prosty trik na odtłuszczone placki ziemniaczane
Jak sprawić, by placki ziemniaczane nie chłonęły dużych ilości tłuszczu? Dodajcie do masy ziemniaczanej jeden popularny składnik – ocet lub spirytus. Wystarczy łyżeczka płynu na jeden kilogram ziemniaków. Nie zmieni to smaku gotowej potrawy, ale sprawi, że placki nie będą tak łapczywie „piły” oleju z patelni w trakcie smażenia, a co za tym idzie będą smaczniejsze i mniej kaloryczne. Nie musicie się przy tym martwić o alkohol. Wyparuje podczas obróbki termicznej. Jeśli nie macie pod ręką spirytusu ani octu, możecie pokusić się o wzbogacenie masy ziemniaczanej odrobiną zwykłej wódki albo tłuszczu, na którym zamierzacie smażyć placuszki. Proporcje są takie same jak w przypadku octu czy spirytusu.
Jakich błędów unikać podczas smażenia placków ziemniaczanych?
Placki ziemniaczane to stosunkowo proste danie, ale jego przygotowanie może nastręczyć pewnych trudności, zwłaszcza gdy brakuje nam kulinarnego doświadczenia. Te błędy podczas smażenia placków ziemniaczanych sprawiają, że danie ma więcej kalorii:
- niewłaściwy dobór ziemniaków – do robienia placków najlepiej nadają się „stare” ziemniaki typu C (zawierają spore ilości skrobi i mało wody, dzięki czemu placki nie rozpadają się podczas smażenia i nie „piją” tłuszczu),
- nieodciśnięcie masy ziemniaczanej z wody – przed smażeniem należy pozbawić starte ziemniaki nadmiaru wilgoci (zmniejszy to ryzyko chłonięcia tłuszczu przez placki),
- wybór niewłaściwego tłuszczu – najlepiej sięgać po rafinowany (oczyszczony) olej rzepakowy lub słonecznikowy (te rodzaje tłuszczu są odporne na działanie wysokich temperatur, co w praktyce oznacza, że nie rozpadają się zbyt szybko na szkodliwe związki i nie tracą swoich właściwości),
- smażenie na nierozgrzanym tłuszczu – olej do smażenia powinien mieć temperaturę 175-180 stopni Celsjisza (można to sprawdzić, wrzucając na patelnię kawałek miąższu od chleba i licząc do 16 – jeśli w tym czasie chleb się zarumieni, olej będzie gotowy).
- nakładanie zbyt dużych porcji masy ziemniaczanej na patelnię – grube placki trudniej usmażyć.
Warto też zadbać o dobór odpowiedniego sprzętu do smażenia. Najlepiej zaopatrzyć się w patelnię z grubym dnem pokrytym nieprzywierającą powłoką, która pozwala na równomierne rozłożenie ciepła i przygotowywanie potraw z wykorzystaniem niewielkich ilości tłuszczu.
Z czym podawać placki ziemniaczane?
Placki ziemniaczane można podawać zarówno na słono, jak i na słodko. Świetnie komponują się z kwaśną śmietaną, jogurtem, a także sosami na bazie mięs i warzyw, a nawet owoców. Można posypać je cukrem albo serwować w towarzystwie łososia, hummusu lub twarożku. Pamiętajcie, by przed podaniem odsączyć je z tłuszczu na ręczniku papierowym. Dzięki temu będą jeszcze smaczniejsze. Nie zapominajcie też, że dodatki podnoszą kaloryczność dania. Jeśli zależy wam na stworzeniu dietetycznych placków ziemniaczanych, zrezygnujcie z ciężkich sosów i postawcie na jarzyny, na przykład ogórki czy paprykę.