USA zablokują TikToka? „To szpiegujący koń trojański”

W Stanach Zjednoczonych ważą się losy TikToka. Izba Reprezentantów USA zapowiedziała głosowanie nad ustawowym zakazem korzystania z tej aplikacji. Według członków Kongresu jest ona wykorzystywana do inwigilacji użytkowników, władz i mediów w tym kraju. Podobna dyskusja może mieć miejsce również w Polsce – podało radio RMF24.

USA zablokują TikToka? "To szpiegujący koń trojański"

fot. Sergei Elagin / / Shutterstock

Projekt ustawy, która może doprowadzić do sprzedaży TikToka lub całkowitego zakazu używania tej aplikacji w tanach Zjednoczonych, jeszcze w tym tygodniu będzie poddany pod głosowanie przez Izbę Reprezentantów USA. Powodem jest możliwe zagrożenie, jakie niesie za sobą platforma. Według Amerykanów to "szpiegujący koń trojański" – podało radio RMF24.

Według Bartosza Paszczy, eksperta od spraw technologii i członka Klubu Jagiellońskiego, który był gościem rozgłośni, możemy się spodziewać, że również w Polsce będzie dyskusja o tym, co zrobić z TikTokiem, szczególnie jeśli Stany Zjednoczone zdecydują się go zakazać.

Dane dostępne dla chińskich służb specjalnych?

Jak twierdzi ekspert, TikTok nie jest jedyną platformą społecznościową, która gromadzi nasze dane. Jednak miano najniebezpieczniejszej, szpiegowskiej aplikacji przypadło właśnie tej aplikacji, gdyż chodzi tu zarówno o gromadzenie danych, jak i o to, że są one przechowywane w Chinach.

Jak twierdzi Bartosz Paszcza, tam technologiczne spółki są powiązane z Komunistyczną Partią Chin. Podlegają też pod chińskie prawodawstwo, które nakazuje współpracę z tamtejszymi służbami w określonych przypadkach.

Własna działalność gospodarcza a podatki

Jaką formę opodatkowania wybrać?

Własna działalność gospodarcza a podatki

Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć! Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

KupDarmowy zapisWyślijImięPole wypełnione niepoprawnie!NazwiskoPole wypełnione niepoprawnie!Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:NIP (bez myślników)Pole wypełnione niepoprawnie!Nazwa firmyPole wypełnione niepoprawnie!Ulica, numer budynku/lokaluPole wypełnione niepoprawnie!Kod pocztowyPodaj kod w formacie xx-xxx!MiastoPole wypełnione niepoprawnie!Wyślij

Naruszono już prywatność użytkowników

W rozmowie przypomniano, że ByteDance – właścicielem platformy TikTok – przeprowadził wewnętrzne dochodzenie, które wykazało, że pracownicy TikToka śledzili amerykańskich dziennikarzy współpracujących z magazynem "Forbes".

Z kolei byli pracownicy innej aplikacji tej firmy po latach przyznali, że dochodziło tam do ręcznej cenzury niekorzystnych dla Chin wiadomości i promowania prochińskich treści. Natomiast FBI rozpoczęło dochodzenie dotyczące używania TikToka do śledzenia amerykańskich dziennikarzy i sprawdzania jakim tematom planują się oni zająć.

Aplikacja przestanie działać?

Bartosz Paszcza twierdzi, że procedowana w Stanach Zjednoczonych ustawa zakłada usunięcie aplikacji ze sklepów bądź platform umożliwiających jej pobranie oraz zablokowanie jej serwerów pod warunkiem, że prezydent zdecyduje się na objęcie firmy i aplikacji zakazem. Również właściciel platformy traktuje to zagrożenie poważnie i wszedł w lobbing przeciwko tej legislacji.

TikTok wysłał powiadomienie milionom użytkowników, wzywając ich do dzwonienia do biur kongresmenów, by "powstrzymać zamknięcie TikToka". W rezultacie linie telefoniczne wielu kongresmenów dzwoniły non stop. Jednak rezultat był odwrotny od zamierzonego, bo tylko zirytował wielu deputowanych – opowiadał ekspert.

Co z innymi mediami społecznościowymi?

Według Bartosza Paszczy dyskusja na temat kontroli mediów społecznościowych już się toczy. Dotyczy ona chociażby serwisów takich jak Facebook, Youtube, X (dawniej Twitter) czy właśnie TikTok. Ekspert stwierdził jednak, że inaczej rozmowy wyglądają w Europie, inaczej w USA, a jeszcze inaczej w Chinach.

 „Jest tutaj cały czas dylemat dotyczący balansu między wolnością słowa a dopuszczeniem np. do operacji wpływu, czy to przez platformy, czy przez jakiś aktorów, czy służby zagranicznych państw wykorzystujących platformy do wpływu np. na demokratyczny proces wyborczy w naszych krajach” – mówił ekspert. Według niego zmierzamy w kierunku racjonalnej kontroli mediów społecznościowych i coraz lepiej rozumiemy, jak duży wpływ aplikacje i media społecznościowe mają na debatę publiczną czy zdrowie psychiczne.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *