W ciągu ostatnich dwóch lat za pieniądze przejęte od przestępców, którzy dopuścili się przestępstw korupcyjnych, sfinansowano m.in. budowę ponad 50 szkół – poinformował we wtorek kazachstański portal Vlast.
O tak spektakularnych efektach opinia publiczna dowiedziała się po rozmowie prezydenta kraju, Kasyma-Żomarta Tokajewa, ze zdającym mu relację z działalności dyrektorem Służby Antykorupcyjnej Ashatem Żumagalim.
Żumagali, kierujący powołaną do życia w 2019 r. Agencją Republiki Kazachstanu ds. Zapobiegania Korupcji (tak brzmi pełna nazwa tego organu) od kwietnia br., poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch lat skarbowi państwa udało się odzyskać ok. 1 bln 90 mln tenge (ok. 8,7 mld zł – PAP), z czego około 15 procent przeznaczono na budowę szkół.
Szef Służby Antykorupcyjnej poinformował też o już wdrożonych i dopiero wdrażanych projektach mających na celu zwalczanie korupcji w Kazachstanie. Prezydent Tokajew z kolei wydał szereg instrukcji dotyczących dalszych działań.
Choć eksperci międzynarodowi w swoich raportach wykazują, że Kazachstan jest państwem o wysokim poziomie korupcji, walka z nią jest – przynajmniej w mediach – zauważalna.
W zasadzie każdego dnia informuje się o ujawnieniu przestępstw korupcyjnych z udziałem przedstawicieli władz różnego szczebla, zapobieżeniu takim przestępstwom lub też o skazaniu urzędnika czy pozbawieniu go stanowiska. (PAP)
tsa/ mms/