Spółka najbogatszego Polaka zabiera głos ws. Orlenu i Daniela Obajtka

Medialne doniesienia, jakoby działanie budowanej przez Orlen instalacji Olefiny III było uzależnione od działania powstającej obok instalacji Synthosu to nieprawda, to instalacja Synthosu jest uzależniona od krakera Olefin III – napisał prezes Synthosu Zbigniew Warmuz.

Spółka najbogatszego Polaka zabiera głos ws. Orlenu i Daniela Obajtka

fot. Marek Wiśniewski / / Puls Biznesu

Według Wirtualnej Polski i TVN24 na terenie budowy kompleksu Olefiny III w Płocku Orlen wydzielił działkę, którą wydzierżawił Synthosowi. Należący do Michała Sołowowa chemiczny koncern ma tam wybudować instalację do produkcji butadienu z powstającego w Olefinach półproduktu – tzw. frakcji C4. Butadien to podstawowy surowiec do wytwarzania syntetycznego kauczuku, którego Synthos jest znaczącym producentem.

Według medialnych doniesień "analiza setek stron dokumentów, rozmowy ze źródłami i opinie ekspertów układają się w niepokojący obraz: Orlen, w czasie, gdy kierował nim Daniel Obajtek, podpisał kontrakt, który uzależnia płocki koncern od firmy Synthos". Jak twierdzą wp.pl i TVN24, instalacja Synthosu jest kluczowa dla utrzymania pracy krakera parowego – najdroższego i najważniejszego elementu kompleksu, i jeśli produkcja butadienu zostanie wstrzymana, to kraker parowy nie będzie mógł normalnie funkcjonować.

Twierdzenie o uzależnieniu działania całych Olefin od instalacji Synthosu jest nieprawdziwe – napisał w oświadczeniu Warmuz. Jak podkreślił, kraker Orlenu ma mechanizm uwodornienia frakcji C4 i zawrócenia jej ponownie do krakingu, co powoduje, że jego działanie jest niezależne od funkcjonowania instalacji buatadienowej.

"To Synthos jest w pełni zależny od produkcji krakera, zatrzymanie pracy krakera oznacza zatrzymanie produkcji butadienu. Orlen, zarówno technologicznie jak i prawnie, jest zabezpieczony długoterminowymi umowami według rynkowych standardów" – zauważył prezes Synthosu.

Jak przypomniał Warmuz, obecnie Synthos odbiera praktycznie całość rocznej produkcji Orlenu z obecnie działającej jednostki butadienowej w Płocku od niemal 20 lat. Orlen ma zbyt na swój produkt w dużej mierze dzięki Synthos, a Synthos docenia obopólnie korzystną długoterminową współpracę z Orlenem – dodał. To inwestycja Synthos rozszerza łańcuch wartości dla Orlenu i pozwala mu zwiększyć zwrot z tej inwestycji – napisał Warmuz.

Wskazał również, że taka forma współpracy jest częsta w branży petrochemicznej zarówno w Polsce, jak i na świecie, a na terenie zakładów Orlenu w Płocku już od wielu lat działają inne prywatne firmy, np. Basell Orlen Polyolefins – joint venture Orlenu z zarejestrowaną w Amsterdamie spółką. Podmiot ten jest odbiorcą propylenu i etylenu, zlokalizowanym wewnątrz zakładu głównego Orlen – spięty technologicznie rurociągami z Olefinami II – przypomniał Warmuz. Od 14 lat w Czechach Synthos współdzieli lokalizację z Orlenem w Kralupach, dodatkowo firmy powołały joint venture i wybudowały wspólnie instalację butadienową – zaznaczył.

Prezes Synthosu podkreślił, że koncern zainwestuje w budowę instalacji butadienu w Płocku 800 mln złotych, znacząco przekraczając założony budżet i biorąc na siebie pełne ryzyko finansowe.

Według medialnych doniesień, umowa ramowa Orlenu z Synthosem wskazuje 10 różnych umów powiązanych z dzierżawą działki i dostawą mediów. Naruszenie w jakikolwiek sposób którejkolwiek umowy będzie kosztować Orlen 25 mln dol. kary. Razem daje to nawet 250 mln dol., czyli ok. 1 mld zł.

"Kary umowne zawarte we wspomnianej umowie, dotyczą w takim samym stopniu każdej ze stron. Gdyby to Synthos naruszył warunki umowy i nie przeprowadził inwestycji o wartości 800 mln na czas, Orlen mógłby nałożyć analogiczne kary na Synthos. Umowa Synthos i Orlen jest symetryczna" – napisał z kolei prezes Synthosu.

W środę Orlen poinformował, że projekt Olefiny III w obecnej formie zostaje wstrzymany, a będzie kontynuowany jako Nowa Chemia w sposób umożliwiający racjonalizację koniecznych do poniesienia nakładów. Według Orlenu rzeczywiste koszty realizacji Olefin III 6-krotnie przekroczyłyby pierwotne założenia, a decyzja o zatrzymaniu projektu w obecnej formie uchroni spółkę przed stratą ok. 15 mld zł. (PAP)

wkr/ malk/ mow/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *