Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem?

Amerykański rynek akcji będzie kontynuował w tym roku dobrą passę, jednak przy większych wahaniach  – przewiduje Investors TFI. Na GPW towarzystwo liczy na przebicie 90 tys. pkt przez WIG. Wskazuje, że wzrost rentowności długu warto wykorzystać do zakupów obligacji, które zabezpieczą portfel. Wierzy też w utrzymanie trendu wzrostowego na rynku złota.

Investors TFI: "Mamy powtórkę z końca lat 90". Co z GPW, obligacjami i złotem?

/ gary yim

Prognozy rynkowe towarzystwa na ten rok na spotkaniu z dziennikarzami przedstawił Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI.

Zwykle było inaczej. Ale to nie są normalne czasy

Jego zdaniem obecna sytuacja bardzo przypomina to, co działo się w amerykańskiej gospodarce i na rynkach niecałe 30 lat temu. – Zwykle tak dynamiczny wzrost kosztu pieniądza, jak w ostatnich latach kończył się dla amerykańskiej gospodarki i rynku akcji źle. Za jednym wyjątkiem – drugą połową lat 90. Wówczas wzrost stóp procentowych nie spowodował żadnego tąpnięcia w gospodarce amerykańskiej, a hossa utrzymywała się przez pięć długich lat – podkreślał.

Zobacz takżePostaw pierwsze kroki ku bezpiecznym inwestycjom — przeczytaj nasz poradnik o Obligacjach Skarbowych!

Podał szereg powodów, dlaczego obecna sytuacja przypomina tę sprzed niemal trzech dekad. Jednym z głównych jest fakt, że amerykańskie firmy nie odczuwają ostatniego wzrostu kosztów pieniądza.

– Większość zobowiązań zaciągnęły kilka lat temu, gdy koszty kredytu były niskie, i wciąż korzystają z niskich kosztów finansowania. Tak samo było 30 lat temu – wskazywał, dodając, że dzięki temu wciąż mogą rosnąć ich zyski i marże. W tym roku jest spodziewany kilkunastoprocentowy wzrost zysków wśród spółek z S&P 500.

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Investors TFI

Wobec tego firmy nie są zmuszone do oszczędności w postaci redukcji zatrudnienia (bezrobocie w USA utrzymuje się na umiarkowanym poziomie, ostatnio spadło do 4,1 proc.) czy cięcia inwestycji, przez co ryzyko recesji w gospodarce amerykańskiej jest niskie.

Internet jak AI, Cisco jak Nvidia. Jak rozpoznać bańkę?

Zdaniem Niedzielewskiego pierwszym sygnałem pogorszenia koniunktury byłby wzrost rentowności obligacji spółek o podwyższonym ryzyko, tzw. high yield, czyli wysokodochodowych. – Ruch na rynku high yield zazwyczaj poprzedza bessę na rynku akcji. Obecnie inwestorzy z rynku high yield nie dostrzegają jednak wzrostu ryzyka, tu znów widać podobieństwo do drugiej połowy lat 90. – podkreślał ekspert.

Wskazał też inne uderzającą analogię – tak jak 30 lat temu rynek i gospodarka był napędzany przez rozwój internetu, tak dzisiaj tematem dekady jest sztuczna inteligencja. – Wówczas liderem rynku było Cisco, obecnie jest nim Nvidia – podkreślał Niedzielewski.

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Investors TFI

Hossa związana z rozwojem internetu trwała w USA przez pięć lat. I zdaniem Niedzielewskiego obecna hossa na Wall Street, która trwa od jesieni 2022 r. i jest związana m.in. z rozwojem sztucznej inteligencji, również nie musi skończyć się prędko. – Hossa lat 90. zakończyła się wystrzałem wielkiej spekulacji. Obecnie są pewne oznaki, że spekulacyjne nastroje się budują, ale do fazy przesadnego optymizmu jeszcze daleko – podkreślił.

Jego zdaniem można będzie się niepokoić, gdy zainteresowanie tematem AI przejdzie w fazę manii, co będzie można poznać np. po tym, że nie tylko w USA, ale również w Europie, w tym Polsce, zaczną pojawiać się spółki, które będą twierdziły, że AI zapewni im rynkowy sukces – podobnie jak było z internetem na przełomie lat 90-tych i 2000.

Investors TFI spodziewa się, że w tym roku hossa w USA będzie bardziej „demokratyczna” i w większym stopniu niż w 2024 r. obejmie mniejsze spółki.

Cena za hossę: większa zmienność i wciąż wysokie stopy

Ceną za utrzymanie dobrej koniunktury może być jednak wzrost zmienności, rozumianej jako mocny spadek, ale też wzrost notowań indeksów w krótkim czasie.

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Investors TFI

Jednym ze źródeł podwyższonej zmienności mogą być Chiny, których gospodarka prawdopodobnie będzie potrzebować kolejnych działań stymulacyjnych. Ale niepewność mogą też wzmagać rozgrywki budżetowe czy polityczne w Niemczech, czy Francji, a także problemy niektórych rynków wschodzących (m.in. Brazylia czy Korea Płd). Sporo zmian na rynkach w Europie mogłoby też spowodować zakończenie działań zbrojnych w Ukrainie. Przede wszystkim jednak źródłem niepewności dla inwestorów będzie polityka nowej administracji Donalda Trumpa.

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”. Co z GPW, obligacjami i złotem? - INFBusiness

Investors TFI

Inwestorzy muszą się też pogodzić z utrzymaniem na dłużej wysokich stóp procentowych – Fed zdaniem Niedzielewskiego może je ściąć w tym roku dwu lub trzykrotnie, na koniec roku znajdą się w pobliżu 4 proc.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA powinna się znaleźć zdaniem Niedzielewskiego na koniec roku na poziomie podobnym jak teraz, czyli 4,6-4,7 proc. Jego zdaniem obligacje amerykańskie warto kupować w okresach przejściowego wzrostu ich rentowności, przede wszystkim w celu dywersyfikacji i zabezpieczenia portfela. – Sugeruję inwestorom, by wykorzystywali wyższe rentowności do zabezpieczenia się przed scenariuszem recesji, której na sto procent wykluczyć się nie da – stwierdził ekspert Investors TFI.

WIG przekroczy 90 tys. pkt. 11 proc. w górę

Jeśli chodzi o Polskę, Niedzielewski spodziewa się umocnienia gospodarki dzięki inwestycjom, których realizacja jest już zakontraktowana na ten rok. Można spodziewać się też wzrostu zysków firm, a w ślad za tym poprawy na krajowej giełdzie. – Indeks WIG powinien zaatakować rekordowe poziomy z maja 2024 r. W trakcie roku można spodziewać się przebicia 90 tys. pkt – podkreślił ekspert. Jego zdaniem polskim akcjom sprzyja blisko 40-proc. dyskonto wobec Europy czy rynków wschodzących, jeśli chodzi o ich wycenę. Wsparciem są także wysokie dywidendy wypłacane przez spółki.

Wskazana prognoza oznacza, że szeroki indeks GPW może urosnąć o nieco ponad 11 proc. z obecnego poziomu niespełna 81 tys. pkt.

Investors TFI spodziewa się więc w tym roku rekordów na GPW podobnie jak Dom Inwestycyjny Xelion, który zaprezentował swoje prognozy w zeszłym tygodniu.

Towarzystwo wierzy także w dalszy wzrost notowań złota. – Złoto mocno zdrożało w 2024 r. pomimo wzrostu notowań amerykańskiej waluty oraz wysokich stóp procentowych, co świadczy o dużej sile tego rynku. Jest on w jednoznacznym trendzie wzrostowym, a kupujących nie brakuje. Są wśród nich banki centralne oraz inwestorzy detaliczni i instytucjonalni z Azji, a powinni dołączyć jeszcze inwestorzy z Europy czy USA, którzy, patrząc po przepływach do funduszy, nie uczestniczyli w ostatnich zwyżkach. Warto mieć 10-15 proc. złota w portfelu – wskazał Niedzielewski.

100 tys. osób oszczędza w Investors TFI na emeryturę

Aktywa zgromadzone w produktach zarządzanych przez Investors TFI na koniec 2024 r., przekroczyły 8,5 mld zł. Towarzystwo miało łącznie 180 tys. klientów lokujących w funduszach rynku kapitałowego, w tym 100 tys. klientów korzystających z rozwiązań emerytalnych. – Wszystkie nasze fundusze zakończyły 2024 r. z dodatnią stopą zwrotu. Wypadły też korzystnie w swoich grupach porównawczych – podkreślał Zbigniew Wójtowicz, prezes Investors TFI.

Towarzystwo przyciągnęło w zeszłym roku 1,2 mld zł nowych środków, z czego większość do funduszy rynku dłużnego, zwłaszcza krótkoterminowych. Powodzeniem cieszyły się też fundusze inwestujące w akcje za granicą, szczególnie na rynku amerykańskim.

Prognozy Investors TFI: „Mamy powtórkę z końca lat 90., hossa w USA się utrzyma”.  Co z GPW, obligacjami i złotem?

 

Amerykański rynek akcji będzie kontynuował w tym roku dobrą passę, jednak przy większych wahaniach  – przewiduje Investors TFI. Na GPW towarzystwo liczy na przebicie 90 tys. pkt przez WIG. Wskazuje, że wzrost rentowności długu warto wykorzystać do zakupów obligacji, które zabezpieczą portfel. Wierzy też w utrzymanie trendu wzrostowego na rynku złota.

 

Prognozy rynkowe towarzystwa na ten rok na spotkaniu z dziennikarzami przedstawił Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI.

Zwykle było inaczej. Ale to nie są normalne czasy

Jego zdaniem obecna sytuacja bardzo przypomina to, co działo się w amerykańskiej gospodarce i na rynkach niecałe 30 lat temu. – Zwykle tak dynamiczny wzrost kosztu pieniądza jak w ostatnich latach kończył się dla amerykańskiej gospodarki i rynku akcji źle. Za jednym wyjątkiem – drugą połową lat 90. Wówczas wzrost stóp procentowych nie spowodował żadnego tąpnięcia w gospodarce amerykańskiej, a hossa utrzymywała się przez pięć długich lat – podkreślał.

Podał szereg powodów, dlaczego obecna sytuację przypomina tę sprzed niemal trzech dekad. Jednym z głównych jest fakt, że amerykańskie firmy nie odczuwają ostatniego wzrostu kosztów pieniądza. – Większość zobowiązań zaciągnęły kilka lat temu, gdy koszty kredytu były niskie, i wciąż korzystają z niskich kosztów finansowania. Tak samo było 30 lat temu – wskazywał, dodając, że dzięki temu wciąż mogą rosnąć ich zyski i marże. W tym roku jest spodziewany kilkunastoprocentowy wzrost zysków wśród spółek z S&P 500.

Wobec tego firmy nie są zmuszone do oszczędności w postaci redukcji zatrudnienia (bezrobocie w USA utrzymuje się na umiarkowanym poziomie, ostatnio spadło do 4,1 proc.) czy cięcia inwestycji, przez co ryzyko recesji w gospodarce amerykańskiej jest niskie.

Internet jak AI, Cisco jak Nvidia. Jak rozpoznać bańkę?

Zdaniem Niedzielewskiego pierwszym sygnałem pogorszenia koniunktury byłby wzrost rentowności obligacji spółek o podwyższonym ryzyko, tzw. high yield, czyli wysokodochodowe. – Ruch na rynku high yield zazwyczaj poprzedza bessę na rynku akcji. Obecnie inwestorzy z rynku high yield nie dostrzegają jednak wzrostu ryzyka, tu znów widać podobieństwo do drugiej połowy lat 90. – podkreślał ekspert.

Wskazał też inne uderzającą analogię – tak jak 30 lat temu rynek i gospodarka był napędzany przez rozwój internetu, tak dzisiaj tematem dekady jest sztuczna inteligencja. – Wówczas liderem rynku było Cisco, obecnie jest nim Nvidia – podkreślał Niedzielewski.

Hossa związana z rozwojem internetu trwała w USA przez pięć lat. I zdaniem Niedzielewskiego obecna hossa na Wall Street, która trwa od jesieni 2022 r. i jest związana m.in. z rozwojem sztucznej inteligencji, również nie musi skończyć się prędko. – Hossa lat 90. zakończyła się wystrzałem wielkiej spekulacji. Obecnie są pewne oznaki, że spekulacyjne nastroje się budują, ale do fazy przesadnego optymizmu jeszcze daleko – podkreślił.

Jego zdaniem można będzie się niepokoić, gdy zainteresowanie tematem AI przejdzie w fazę manii, co będzie można poznać np. po tym, że nie tylko w USA, ale również w Europie, w tym Polsce, zaczną pojawiać się spółki, które będą twierdziły, że AI zapewni im rynkowy sukces – podobnie jak było z internetem na przełomie lat 90 i 2000.

Investors TFI spodziewa się, że w tym roku hossa w USA będzie bardziej „demokratyczna” i w większym stopniu niż w 2024 r. obejmie mniejsze spółki.

Cena za hossę: większa zmienność i wciąż wysokie stopy

Ceną za utrzymanie dobrej koniunktury może być jednak wzrost zmienności, rozumianej jako mocny spadek, ale też wzrost notowań indeksów w krótkim czasie. Jednym ze źródeł podwyższonej zmienności mogą być Chiny, których gospodarka prawdopodobnie będzie potrzebować kolejnych działań stymulacyjnych. Ale niepewność mogą też wzmagać rozgrywki budżetowe czy polityczne w Niemczech czy Francji, a także problemy niektórych rynków wschodzących (m.in. Brazylia czy Korea Płd). Sporo zmian na rynkach w Europie mogłoby też spowodować zakończenie działań zbrojnych w Ukrainie. Przede wszystkim jednak źródłem niepewności dla inwestorów będzie polityka nowej administracji Donalda Trumpa.

Inwestorzy muszą się też pogodzić z utrzymaniem na dłużej wysokich stóp procentowych – Fed zdaniem Niedzielewskiego może je ściąć w tym roku dwu lub trzykrotnie, na koniec roku znajdą się w pobliżu 4 proc.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA powinna się znaleźć zdaniem Niedzielewskiego na koniec roku na poziomie podobnym jak teraz, czyli 4,6-4,7 proc. Jego zdaniem obligacje amerykańskie warto kupować w okresach przejściowego wzrostu ich rentowności, przede wszystkim w celu dywersyfikacji i zabezpieczenia portfela. – Sugeruję inwestorom, by wykorzystywali wyższe rentowności do zabezpieczenia się przed scenariuszem recesji, której na sto procent wykluczyć się nie da – stwierdził ekspert Investors TFI.

WIG przekroczy 90 tys. pkt. 11 proc. w górę

Jeśli chodzi o Polskę, Niedzielewski spodziewa się umocnienia gospodarki dzięki inwestycjom, których realizacja jest już zakontraktowana na ten rok. Można spodziewać się też wzrostu zysków firm, a w ślad za tym poprawy na krajowej giełdzie. – Indeks WIG powinien zaatakować rekordowe poziomy z maja 2024 r. W trakcie roku można spodziewać się przebicia 90 tys. pkt – podkreślił ekspert. Jego zdaniem polskim akcjom sprzyja blisko 40-proc. dyskonto wobec Europy czy rynków wschodzących, jeśli chodzi o ich wycenę. Wsparciem są także wysokie dywidendy wypłacane przez spółki.

Wskazana prognoza oznacza, że szeroki indeks GPW może urosnąć o nieco ponad 11 proc. z obecnego poziomu niespełna 81 tys. pkt.

Investors TFI spodziewa się więc w tym roku rekordów na GPW podobnie jak Xelion, który przedstawiał swoje prognozy w zeszłym tygodniu.

Towarzystwo wierzy także w dalszy wzrost notowań złota. – Złoto mocno zdrożało w 2024 r. pomimo wzrostu notowań amerykańskiej waluty oraz wysokich stóp procentowych, co świadczy o dużej sile tego rynku. Jest on w jednoznacznym trendzie wzrostowym, a kupujących nie brakuje. Są wśród nich banki centralne oraz inwestorzy detaliczni i instytucjonalni z Azji, a powinni dołączyć jeszcze inwestorzy z Europy czy USA, którzy, patrząc po przepływach do funduszy, nie uczestniczyli w ostatnich zwyżkach. Warto mieć 10-15 proc. złota w portfelu – wskazał Niedzielewski.

100 tys. osób oszczędza w Investors TFI na emeryturę

Aktywa zgromadzone w produktach zarządzanych przez Investors TFI na koniec 2024 r. przekroczyły 8,5 mld zł. Towarzystwo miało łącznie 180 tys. klientów lokujących w funduszach rynku kapitałowego, w tym  100 tys. klientów korzystających z rozwiązań emerytalnych. – Wszystkie nasze fundusze zakończyły 2024 r. z dodatnią stopą zwrotu. Wypadły też korzystnie w swoich grupach porównawczych – podkreślał Zbigniew Wójtowicz, prezes Investors TFI.

Towarzystwo przyciągnęło w zeszłym roku 1,2 mld zł nowych środków, z czego większość do funduszy rynku dłużnego, zwłaszcza krótkoterminowych. Powodzeniem cieszyły się też fundusze inwestujące w akcje za granicą, szczególnie na rynku amerykańskim.

 

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *