Osoby zatrudnione w Biedronce mają nie być zadowolone z panujących tam warunków. Okazuje się, że zbierane są podpisy pod petycją, a może skończyć się nawet protestem i sporem zbiorowym – informuje “Dziennik Gazeta Prawna”.
Obecnie pracownicy sieci sklepów Biedronka mogą podpisać się pod petycją mającej na celu zapewnić stabilne i bezpieczne warunki w pracy. Potem dokumenty trafią do zarządu w Polsce i Portugalii. Na razie sieć nie skomentowała tych informacji, bo petycja nie została jeszcze przesłana.
Na co narzekają pracownicy Biedronki? Katarzyna Wiązowska w swoim tekście rozmawiała z kilkoma zatrudnionymi tam osobami, które przybliżyły niektóre sytuacje panujące w sklepach.
“DGP” podaje, że pracownicy Biedronki mają trzy postulaty. Po pierwsze liczą na lepsze obsadzenie sklepów, aby sprawniej wykonywać swoje zadania. Po drugie oczekują premii dla pracowników lady mięsnej, a po trzecie chodzi o zbiorową podwyżkę wynagrodzeń.
Związkowcy poinformowali, że jeśli petycja nie otrzyma poparcia zarządu, to może skończyć się protestami w sklepach i wejściem w spór zbiorowy. Nie podano jednak szczegółów, jaką formę miałaby dokładnie przybrać ta akcja.
“DGP” dodaje, że Biedronka nie jest jedyną siecią marketów, gdzie pracownicy wyrażają swoje niezadowolenie z powodu panujących warunków pracy. Poinformowano, że podobne nastroje mają panować także w Lidlu i Dino.
PB