W ostatnim czasie dyskusja na temat przywrócenia poboru do wojska nabrała rozpędu. Generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, twierdzi, że należy go przywrócić bezzwłocznie. „Brakuje nam jasno określonej doktryny obronności państwa” – zauważył generał w wywiadzie dla Radia ZET.
Od trzech lat tuż za naszą wschodnią granicą toczy się wojna na pełną skalę. Liczni eksperci i urzędnicy wojskowi sugerują, że Polska nie jest przygotowana na potencjalną inwazję Rosji. Pojawia się również wiele głosów nawołujących do przywrócenia obowiązkowego poboru, który został zniesiony w 2008 r., chociaż ostatni rekruci opuścili koszary rok później.
Generał Komornicki ostrzega, że brakuje nam jasnej strategii bezpieczeństwa narodowego, która jest niezbędna dla ram obronnych kraju. „Nie posiadamy taktyk operacyjnych, które byłyby odpowiednie dla natury rosyjskiej agresji i wojny, ani nie mamy zdefiniowanej doktryny obrony państwa” – podkreśla podczas swojego wystąpienia w Radiu ZET.
Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego nalega, aby pobór został przywrócony „wczoraj, natychmiast”. W sierpniu 2008 r. minister obrony narodowej Bogdan Klich podjął decyzję o zniesieniu obowiązkowej służby wojskowej. Sejm uchwalił poprawkę w 2009 r., aby wyeliminować ten obowiązek. Podobna tendencja wystąpiła w sąsiednich krajach; Czechy i Słowacja zakończyły obowiązkowe szkolenie odpowiednio w 2005 i 2006 r.
– Wszyscy politycy biorący udział w dzisiejszej kampanii powinni zająć się tą kwestią. Wszyscy o tym dyskutują, w kontekście Polski i polskich interesów – to jest konieczne – stwierdził gen. Komornicki, pytany o powszechny pobór do wojska. Uważa, że „powinien on być elementem systemu edukacji narodowej”. – Mamy podstawowe szkolenie, wykształcenie średnie, a po szkole średniej wszyscy powinni służyć w wojsku przez 8 miesięcy – zarówno kobiety, jak i mężczyźni. To jest kolejny etap edukacji obronnej – podkreśla Komornicki. Według niego powinno to dotyczyć przede wszystkim tych, którzy aspirują do piastowania znaczących stanowisk. – Bez tego nie można pełnić funkcji posła, senatora, prezesa korporacji ani członka zarządu. To warunek konieczny – twierdzi
