Pierwszy prywatny lądownik może nie wylądować na Księżycu ze względu na usterkę

Misja pierwszego komercyjnego lądownika księżycowego Peregrine może zakończyć się niepowodzeniem w związku z awarią systemu napędowego podczas lotu – wynika z komunikatów firmy Astrobotic, która w niedzielę wysłała pojazd w kosmos. Miało to być pierwsze amerykańskie lądowanie na Srebrnym Globie od 1972 r. i pierwsze dokonane przez prywatną firmę.

Pierwszy prywatny lądownik może nie wylądować na Księżycu ze względu na usterkę

fot. Zoom Photo Graphic Stock / / Shutterstock

"Niestety, wygląda na to, że awaria w systemie napędowym powoduje krytyczną utratę paliwa. Zespół podejmuje próby ustabilizowania strat, ale biorąc pod uwagę sytuację, priorytetem objęliśmy maksymalizację danych naukowych, które możemy zebrać" – napisała w komunikacie na platformie X firma z Pittsburgha. Dodała, że obecnie analizuje jakie "alternatywne profile misji" są w tej chwili wykonalne. Opublikowała też zdjęcie pojazdu w kosmosie wskazujące na "anomalię" systemu napędowego.

Należący do niej lądownik Peregrine wyruszył w kosmos w niedzielę w ramach pierwszego lotu nowej potężnej rakiety Vulcan firmy United Launch Alliance.

Start rakiety przebiegł pomyślnie, lecz siedem godzin po starcie i odłączeniu się od Vulcana lądownik doznał usterki systemu napędowego, która sprawiła, że pojazd nie był w stanie zorientować paneli słonecznych w stronę Słońca. Ten mankament udało się naprawić, lecz jak wynika z komunikatu może nie wystarczyć paliwa do zrealizowania celu, jakim było wylądowanie na Księżycu.

Misja Peregrine Mission One łączyła cele naukowe i komercyjne. Na swoim pokładzie Peregrine miał zabrać zarówno instrumenty i eksperymenty NASA, jak i szereg kapsuł instytucji i firm. Zabrał na Księżyc m.in. skremowane prochy astronautów dla firmy oferującej kosmiczne pogrzeby, przesyłkę firmy kurierskiej DHL, japoński napój izotoniczny, czy "księżycowy bitcoin" kryptowalutowej firmy z Seszeli.

Dla NASA misja ta wpisywała się w plan redukcji kosztów wysyłania ładunków na Księżyc w ramach planów ustanowienia stałej obecności ludzi na Srebrnym Globie w ramach misji Artemis.

NASA zapłaciła startupowi z Pittsburgha 108 mln dolarów za przewiezienie na Księżyc 14 ładunków. Zawarła też z firmą osobny, opiewający na niemal 200 mln dol. kontrakt, by za pomocą lądownika Griffin zabrać łazik NASA, VIPER, na południowy biegun Księżyca. Według ostatnich planów, misja ta ma odbyć się w listopadzie 2024 r., choć początkowo była planowana na koniec ubiegłego roku.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ jm/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *