W październiku Narodowy Bank Polski kontynuował powiększania zasobów złota – wynika z oficjalnych danych banku centralnego. W ten sposób potwierdziły się obliczenia dokonane przez analityków Bankier.pl.
Na koniec października pozycja „złoto monetarne” opiewała na 13 734 tys. uncji – wynika z opublikowanych w poniedziałek przez NBP danych o płynnych aktywach i pasywach w walutach obcych. To o 240 tysięcy uncji więcej niż na koniec września.
Oznacza to, że w październiku w skarbcach NBP przybyło niespełna 7,5 ton złota, dzięki czemu polskie rezerwy „barbarzyńskie reliktu” powiększyły się do 427,19 ton. To już o 68,5 ton więcej niż na początku roku. W ten sposób potwierdziły się nieoficjalne obliczenia Bankier.pl sprzed trzech tygodni, gdy informowaliśmy o powiększeniu rezerw złota o 240 tys. uncji bazując na statystykach dotyczących oficjalnych rezerw walutowych.
Dla porównania, we wrześniu Narodowy Bank Polski zakupił aż 21,8 ton kruszcu. Były to trzecie największe miesięczne zakupy kruszcu w XXI wieku. W tym roku NBP zakupy rozpoczął w marcu kupnem około 1,2 tony. W kwietniu nabył ok. 3,5 tony, w maju przybyło ponad 10,3 ton, w czerwcu kolejne 3,7 tony. W lipcu i sierpniu dokupiono odpowiednio 14,3 i 6,2 t.
Zresztą już 3 października podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że „Polska weszła do ekskluzywnego klubu największych posiadaczy rezerw złota na świecie”, informując, że rezerwy wynoszą 420 ton. Po październikowych zakupach Polska zapewne wyprzedziła Tajwan i może się pochwalić 12. największymi na świecie państwowymi zasobami złota (nie licząc instytucji międzynarodowych: MFW i EBC). Zresztą „następny na liście” jest wspomniany Europejski Bank Centralny, który dysponuje 504,8 tonami złota.
Cel: 20% złota w „portfelu” NBP
Na koniec października złoto w posiadaniu NBP warte było 38,17 mld dolarów, co wtedy stanowiło 17,7% ogółu polskich rezerw walutowych. Ale od tego czasu złoto wyraźnie zyskało względem dolara. Pod koniec października padł też nowy nominalny rekord na rynku złota – uncja królewskiego metalu wyceniana była na niemal 2 800 USD. Od tego czasu notowania złota zaliczyły korektę do ok. 2570 USD/oz., a następnie na fali rosnącego ryzyka geopolitycznego podniosły się do 2667 USD/oz.
Prezes NBP Adam Glapiński publicznie zapowiedział, że celem banku jest osiągnięcie stanu, w którym złoto stanowi 20% ogółu rezerw walutowych Polski. Aby zrealizować ten cel, Polska musiałaby jeszcze zwiększyć zasoby złota.
Po roku 2008 banki centralne Zachodu nagle przestały wyprzedawać rezerwy złota, których pozbywały się przez poprzednie 20 lat. Królewski metal na znaczącą skalę zaczęły za to skupować kraje rozwijające się – przede wszystkim Chiny, Rosja, Indie, Turcja i Kazachstan. W roku 2018 do tego grona dołączyły Polska i Węgry dokonujące pierwszych od 20 lat zakupów złota w Unii Europejskiej.