NASA chce wysłać w kosmos węże. Poszukają życia

Nietypowe robo-węże mają badać, co kryje się pod lodową powierzchnią księżyca Saturna

Nietypowe robo-węże mają badać, co kryje się pod lodową powierzchnią księżyca Saturna

Foto: nasa

Michał Duszczyk

Dlaczego ten niewielki, bo mający zaledwie 505 km średnicy, księżyc jest tak interesujący? Otóż od lat uważany jest on przez badaczy za jednego z kluczowych „kandydatów” – miejsc w kosmosie – gdzie mogłoby teoretycznie istnieć jakieś życie. Właśnie w celu poszukiwania jego śladów amerykańska agencja kosmiczna chce wysłać tam roboty. Ale zupełnie nietypowe, bo chodzić ma o konstrukcje, które swym kształtem i ruchami bardziej przypominają węże niż humanoidy.

Pełzające robo-węże z ważną misją

Robo-węże miałyby znaleźć się na pokładzie sondy badawczej. Jak pisze Interesting Engineering, te wszechstronne, zaawansowane maszyny, dzięki swej elastycznej strukturze, mogłyby poruszać się zarówno w stałym, jak i płynnym otoczeniu, a ponadto wnikać w głąb lodu. Naukowcy sądzą, że pod wierzchnią powierzchnią Enceladusa kryją się oceany. I właśnie miałyby być głównym celem wyprawy. Węże miałyby za zadanie dostać się wąskimi szczelinami lodowymi pod zamarzniętą powłokę i pobrać próbki wody.

Te wąskie, choć długie roboty, określane jako EELS (Exobiology Extant Life Surveyor), opracowywane są przez inżynierów z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA. EELS ma cztery metry długości i składa się z dziesięciu elementów. Autonomicznie działające narzędzie jest w stanie poruszać się w dowolnym kierunku, wyposażono je w liczne czujniki i kamery. Te – jak wskazuje magazyn „Science Robotics” – miałyby pomóc nie tylko w szukaniu śladów życia, ale też badaniach potencjalnej przydatności tamtejszego środowiska do zamieszkania przez człowieka. Robot ma gromadzić informacje na temat różnorodnych cech hydrogeologicznych Enceladusa i analizować pobierane próbki.

Księżyc Saturna niesie nadzieję

NASA przeprowadziła już serię testów EELS – zarówno w warunkach laboratoryjnych, jak i w terenie. Wąż wił się m.in. po ośnieżonych górach Big Bear w Kalifornii i znajdującym się tam zamarzniętym jeziorze, po lodowcu Athabasca w Albercie w Kanadzie, a także na piaszczystych terenach Mars Yard JPL (baza, w której prowadzone są badania łazików marsjańskich).

Enceladus nie jest nam zupełnie obcy – całkiem dobrze poznaliśmy go dzięki sondzie Cassini, która zakończyła swoją misję pod koniec 2017 r. W trakcie misji sonda ustaliła, że z południowego bieguna księżyca tryskają gejzery pary wodnej sięgające na wysokość dziesiątek kilometrów. Niewykluczone, że misję na księżyc Saturna uda się zrealizować jeszcze w tej dekadzie lub na początku 2030 r. Poleciałaby tam sonda, która wykonałaby kilka przelotów nad powierzchnią, a następnie wleciała w tzw. lodowe pióropusze. Na razie NASA skupia się na przygotowywaniu misji na Tytana (największy księżyc Saturna). Być może prace przy obu projektach da się połączyć.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *